Przebieg leczenia K/M

Na ile możliwa jest korekta płci?

Po ok. trzech do pięciu miesiącach terapii hormonalnej (przyjmowanie testosteronu w zastrzykach – nie boli, nie bój się) nieznajomi ludzie na ulicy będą zwracać się do Ciebie w ponad 75% przypadków na PAN.

Pierwszą operacją będzie – mastektomia (usunięcia piersi) koryguje sylwetkę w górnej części, następną będzie operacyjne usunięcie macicy i jajników. Natomiast podczas trzeciej operacji wytwarza się członka jedną z metod, które opisujemy poniżej. Możliwe jest także zamknięcie pochwy i wytworzenie protezy jąder.

Nie mamy szans na płodzenie dzieci, możliwe jest za to współżycie z partnerką (stosunek dopochwowy).

Zmiana dokumentów na męskie następuję po pełnej diagnozie: składasz pozew do sądu wraz z dokumentacją medyczną. Pozew na ogół składa się po 2 do 4 miesięcy od pierwszego zastrzyku (zależne od lekarza). Możesz, ale nie musisz być po operacji – mastektomii (tylko tą możesz wykonać bez zmiany dokumentów).

W jakim wieku można skorygować płeć?

W naszą stronę – k/m, nie ma on większego znaczenia (poza wymaganą pełnoletnością [za zgodą rodziców można do terapii podejść nie mając jeszcze 18 lat]). Zastąpienie hormonów żeńskich męskimi jest możliwe w niemal każdym wieku. Męskie hormony są silniejsze od żeńskich. Ale tylko do wieku ok. 40 lat. Potem lekarz nie chce brać odpowiedzialności za leczenie starszej osoby.

Drugim wyznacznikiem najlepszego wieku na zmianę płci może być pytanie, czy masz rodzinne skłonności do tycia. Konkretnie: jeśli Twoja mama ma szerokie biodra, to Tobie grozi z wiekiem to samo – wtedy lepiej zmienić płeć wcześniej, niż doczekać się 120 cm w biodrach.

Jaki lekarz prowadzi leczenie?

Proces leczenia / diagnostyki prowadzi seksuolog. Może to być jak w Krakowie czy Warszawie seksuolog – ginekolog; może to być jak w Łodzi seksuolog – psychiatra (zależy gdzie się wybierzesz).

Poza tym będziesz musiał odbyć wizyty u psychologa (tutaj porozwiązujesz trochu testów).

W późniejszym etapie leczenia ( gdy już będziesz po drugim zabiegu – usunięcie jajników / macicy), twoje dalsze leczenie może przejąć endokrynolog / androlog.

Jakie badania lekarskie trzeba przejść i po co?

Na pierwszej wizycie u seksuologa możesz dostać pierwsze skierowania na badania. Ogólnie rzecz biorąc, wszystkie poniższe badania prędzej czy później będziesz musiał zrobić (choć nie u każdego lekarza, wykonuję się wszystkie te badania – może być jedno – dwa mniej 😉 )

Lekarz musi mieć pewność, czy podanie Ci hormonów jest bezpieczne i czy nie musisz brać dodatkowo jakichś innych leków. Najczęstszym przypadkiem są kłopoty z wątrobą (oczywiście nie od razu), a testosteron metabolizuje się właśnie w niej – wtedy musisz razem z nim przyjmować Hepatil. Jako zabezpieczenie dla wątroby można brać białe tabletki Sylimarolu (ziołowy, bez recepty) 3 x dziennie po 1 tabletce. Kłopoty z wątrobą biorą się oczywiście od picia alkoholu 🙂 więc nie wolno go nadużywać, bo po prostu alkohol + testosteron = marskość wątroby, i to 2 x szybciej niż normalnie.
Poza tym badania te ( psycholog, psychiatra, seksuolog ), mają na celu, wyeliminowanie wszelkich zaburzeń psychicznych ( np. osobowości / tożsamości płciowej).

Możesz też mieć np. niedobór magnezu, wtedy przyjmując testosteron będziesz odczuwał skurcze mięśni. Magnezin 3 x dziennie po tabletce rozwiązuje ten problem (też bez recepty). Na niektórych wynikach badań, zwłaszcza komputerowych, są wyszczególnione normy dla wszystkich badanych substancji, oraz, czy masz ich za dużo, czy za mało – nie tylko sam wynik. Przyjrzyj się im, ale o zestaw tabletek dla wyrównania niedoborów zapytaj lekarza. Może być tak, że działanie którychś specyfików, które sam byś sobie zaaplikował, się nawzajem znosi, więc nic nie poskutkuje. Witaminy typu Centrum też nie muszą rozwiązać sprawy, jeśli brakować Ci będzie jednego składnika, a innych np. będziesz miał za dużo. Niech lekarz zaleci Ci indywidualną kurację.

Część badań powinieneś móc zrobić za darmo, jeśli masz ubezpieczenie zdrowotne. Jeśli wizyty odbywasz prywatnie, najprawdopodobniej będziesz musiał płacić za wszystkie badania ( bez względu czy jesteś ubezpieczony czy nie).

Badania:
– morfologia
– prześwietlenie siodełka tureckiego (RTG głowy)
– hormony (testosteron, PRL, LH, FSH, T3, T4, estrogen)
– badanie okulistyczne wzroku (ostrość, pole widzenia i dno oka)
– EEG (badanie fal mózgowych)
– badanie ginekologiczne ( jeśli twój prowadzący się zgodzi, może być przez powłoki brzuszne (USG) – czasami również cytologię :/
– cholesterol, glukoza, próby wątrobowe, krzepnięcie krwi
– kariotyp lub ciałka barra (badania genetyczne)
– badanie psychiatryczne (ocena stanu psychicznego, lub opinia)
– badania psychologiczne (testy, rozmowy itp.)
– seksuolog

Czego się spodziewać u lekarzy?

Lekarz może być jednocześnie np. seksuologiem i ginekologiem (jak np. dr Wiesław Czernikiewicz w Warszawie – polecany wyłącznie inteligentnym osobom). Ale może też być endokrynologiem i znać się na wszystkich innych hormonach, a hormony płciowe traktować po macoszemu (np. dr Mucha w Katowicach – omijać z daleka!).

Idealna sytuacja byłaby wtedy, gdyby seksuolog, do którego pójdziesz, znał temat transseksualizmu i nie zadawał zbędnych pytań. Powinien ograniczyć się do wypytania o Twoje zdrowie ogólne (czy bierzesz jakieś leki, czy przechodziłeś operacje, jaki jest stan wątroby), sytuację rodzinną, czy pracujesz / studiujesz, czy masz partnerkę życiową.

Lekarz MUSI mieć pewność co do Twojego zdecydowania na zmianę płci. Chodzi o to, żebyś na pewno był zadowolony z efektu kuracji i po zmianie płci nie wracał do lekarza z reklamacją – że poprzednio jednak było lepiej. Dlatego lekarz wyśle Cię też do psychologa na testy, a być może także na rozmowę, o ile wyczuje choćby najmniejsze Twoje wahanie.

Twoje wahanie może dotyczyć rodziców czy rodziny: co oni na to powiedzą. Była podobno sytuacja, że matka jakiegoś transa zrobiła karczemną awanturę lekarzom pt. Odebraliście mi dziecko, grożąc podaniem ich do sądu. Nikt z lekarzy nie chce takiej reklamy. Dlatego sytuację z rodzicami MUSISZ załatwić. Musisz powiedzieć im, że zmieniasz płeć, i Twoja w tym głowa, żeby to zaakceptowali. Lekarz będzie się o to szczególnie dopytywał, i nie dziw mu się. Jeżeli sytuację między rodzicami a Tobą uważasz za swoją prywatną sprawę, to ok – ale lekarzowi musisz w takim razie powiedzieć, że np. rodzicom jest wszystko jedno, jakiej płci jest ich dziecko; że już od dawna zabroniłeś im mówić do Ciebie po imieniu (żeńskim) i się do tego stosują; że rozumieją że masz swoje problemy; że są wyrozumiali; że zostawiają Ci dużo swobody; że nie wtrącają się do Twojego życia… itp.
Coś w tym rodzaju musisz dać lekarzowi do zrozumienia, zaś sytuację z rodzicami załatwisz oczywiście po swojemu, jak i kiedy zechcesz. Najważniejsze w tym wszystkim jest, żeby lekarz zauważył, że TY SOBIE ZE WSZYSTKIM RADZISZ. Bowiem jeśli radzisz sobie ze ściemnianiem w gabinecie lekarza, to poradzisz sobie i ze ściemnianiem innym ludziom. Poradzisz sobie w życiu jako facet, bierzesz za swoje życie odpowiedzialność, bierzesz byka za rogi i nie zależysz od innych. Taki powinien być mężczyzna – i ten, kolejny, TEST przeszedłeś właśnie pozytywnie.

Możesz zostać poproszony o napisanie (na następną wizytę) życiorysu. Chodzi o sprawy typu – bawiłem się klockami i samochodami, w przedszkolu szczypałem koleżanki, pomagałem jak tata naprawiał samochód, zrobiłem kartę rowerową, potem prawo jazdy, interesuję się komputerami, mam dziewczynę, chcemy się pobrać i żyć normalnie, bla, bla bla. Jeśli nawet poza wymienionymi sprawami bawiłeś się również lalkami, pomagałeś mamie w gotowaniu i sprzątaniu, haftowałeś i robiłeś na szydełku, samochody określasz po kolorach, a nie po markach, komputer zaś potrafisz głównie zlokalizować na biurku i włączyć, a potem musi przyjść brat i odkręcić to, co zepsułeś… no i zakochałeś się właśnie w koledze – nie wychylaj się. Nie przyszedłeś do lekarza po to, by dostarczać mu ciekawego materiału do badań, tylko żeby załatwić swoją sprawę.

Możliwe, że lekarz w ogóle zapomni następnym razem o tym że chciał od Ciebie życiorys i wcale go nie będziesz musiał dawać.

Dr Stanisław Dulko lubi też oglądać zdjęcia transów z dzieciństwa. Czasem prosi o kilkanaście zdjęć, czasem wystarcza jedno. Jeśli miałeś niefart i troskliwa pozerska rodzinka do fotografowania ubierała Cię na siłę w sukieneczki, to gwizdnij jakieś zdjęcia bratu albo kumplowi 😉 Oczywiście zdjęcia kumpla przejdą do wieku jakichś 3 lat, potem już powinieneś zacząć być na zdjęciach coraz bardziej podobny do obecnego siebie. Lekarze nie znający tematu transseksualizmu korzystają często z okazji, że przyszło takie dziwo (trans) i wypytują o sprawy intymne, chcąc zaspokoić swoją ciekawość; często chcą też dokładnie zbadać np. długość łechtaczki. Nie jest to do niczego potrzebne, absolutnie się na to nie zgadzaj.

UWAGA: u porządnego lekarza możesz dostać skierowanie do ginekologa na badanie ginekologiczne 🙁 Ale można się upierać przy USG przez powłoki brzuszne i się upieraj. Takie badanie na ogół też wykonuje ginekolog, lecz zawsze to lepsze niż tradycyjne. Badanie jest KONIECZNE! A to dlatego żeby wykluczyć hermafrodytyzm lub nieprawidłową budowę narządów rodnych, która może być przyczyną Twojego zaburzenia identyfikacji płciowej.
Jeśli lekarz prowadzący nie da się przekonać do USG to zrób tak: zrób badanie USG, wynik zanieś jakiemuś ginekologowi, i na tej podstawie on może dać Ci zaświadczenie, że wszystko OK (o ile wynik będzie OK).
Badanie USG jest bardziej wiarygodne niż badanie ręczne w wykrywaniu hermafrodytyzmu (obojnactwa) – a właśnie o jego wyeliminowanie chodzi w tym badaniu, które zleca lekarz.

Są też lekarze, którzy uznają transseksualizm za zboczenie, i robią wszystko, żeby się pacjenta jak najszybciej pozbyć, więc chcą mu uprzykrzyć życie, żeby sobie sam poszedł, a nie musieli go wprost wyrzucać. Tacy są na naszej stronie oznaczeni kolorem czarnym. W każdym razie przy pierwszych oznakach nieznajomości tematu lepiej dać sobie spokój z takim lekarzem, i wybrać się do innego lekarza lub do Warszawy. Taki nieznający się lekarz, nawet jeśli w końcu przekona się co do słuszności podejmowania terapii, i tak nie będzie wiedział JAK się jej podjąć. Nie będzie mógł być biegłym w sądzie, bo po prostu nie będzie dla sądu wiarygodnym specjalistą. Stracisz tylko czas, nerwy (i być może pieniądze) na wychowywanie sobie lekarza. Możesz mu za to zostawić adres tej strony, niech się doucza we własnym zakresie 🙂

Co dalej? Chcę mieć płaską klatę! (I operacja – mastektomia)

Po około 4-6 miesiącach brania hormonów możesz rozpocząć konsultacje z chirurgiem, zajmującym się mastektomią (usunięciem piersi). Dobrze jest udać się do lekarza, który operował już osoby TS i ma jakieś w tej dziedzinie doświadczenie (lepiej nie robić za królika doświadczalnego ). Często tacy lekarze posiadają zdjęcia z operacji osób TS – można wtedy zobaczyć, jakie są ich efekty.
Operacja ta nie jest refundowana, więc musisz się szykować na grubszą kasę – przyjemność posiadania płaskiej klaty waha się w przedziale 4500 – 8000zł.
Nie jest wymagane skierowanie na tą operację – zazwyczaj lekarze chcą widzieć zaświadczenie od lekarza prowadzącego, stwierdzające TS ( ale spytać o takowe można).

Więcej na ten temat przeczytasz w dziale I OPERACJA, a także w dziale PORADY MEDYCZNE.

II operacja? kiedy to nastąpi?

Mając zmienione dokumenty, najwcześniej w kilka miesięcy po pierwszej operacji możesz poddać się kolejnemu etapowi leczenia-całkowitemu usunięciu wewnętrznych narządów rozrodczych. Często między operacjami upływa kilka lat. Tempo i odstęp czasu między kolejnymi etapami zależy tylko i wyłącznie od Ciebie i od funduszy jakie posiadasz. Lekarz nie będzie Cię ponaglał i zmuszał do zabiegu.

Przed zmianą dokumentów żaden lekarz nie podejmie się przeprowadzenia tej operacji, gdyż groziło by to karą pozbawienia wolności za usunięcie osobie zdrowej narządów rodnych.

Musisz też odczekać jakiś czas i pozwolić swojemu organizmowi na regenerację po ostatnich zabiegach. Twoje serce i cały organizm potrzebuje czasu na dojście do siebie po narkozie i lekach. Dlatego nie śpiesz się z podejmowanie decyzji.

Watro jednak pamiętać też o tym, że zbyt długie zwlekanie z panhisterektomią ma negatywny wpływ na nasze zdrowie. Nawet jeśli żeńskie hormony są przyblokowane, to organizm wciąż jest gotowy do ich produkcji. musimy przez to przyjmować większe dawki testosteronu co nie jest obojętne dla zdrowia. Po dłuższym czasie możemy w ten sposób wyhodować sobie raka narządów rodnych. Lepiej nie ryzykować.

Decyduje się na panhisterektomię. Co dalej?

Usunięcie narządów rozrodczych to pozbawienie siebie naturalnych hormonów płciowych, których organizm potrzebuje do życia. Dlatego od tej chwili MUSISZ już je brać.
Zaprzestanie ich przyjmowania będzie miało taki sam skutek, jak u osób w podeszłym wieku, kiedy ich organizm sam przestaje produkować hormony. Wahania nastrojów, uderzenia gorąca, spadek formy fizycznej, depresja, starzenie się skóry i całego ciała.

Po tej operacji z czasem możesz zacząć przyjmować mniejsze ilości testosteronu. Zastrzyki z Prolongatum wykonuje się rzadziej. Można też przejść z zastrzyków na Szwajcarski doustny preparat Undestor. Cena od 80 do 100zł (60 kaps. po 40 mg), bierze się 4 dziennie po kapsułce. Trzyma się go w lodówce!!!
Możesz też brać silniejsze zastrzyki Np. Omnadren 250 – 1ml co 4 tygodnie.

Pozostaje Ci jeszcze wybrać metodę operacji, masz dwie możliwości:
– klasyczną (przez powłoki brzuszne)
– laparoskopową
Więcej informacji na ten temat w dziale II OPERACJA, a także w dziale PORADY MEDYCZNE.
UWAGA!!! Standardowa II operacja nie obejmuje wycięcia całej pochwy (tylko nieznaczną część) i zamknięcia sromu. Te narządy pozostają bez zmian. O zabiegu zamknięcia sromu piszemy w dziale III operacja. Zamknięcie sromu podczas II jest możliwe, ale na razie nie mamy żadnych sprawdzonych danych na ten temat.

Jakie niespodzianki niesie ze sobą II operacja?

Do tej operacji musisz zrobić USG i być zaszczepiony przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby (żółtaczka wszczepienna). Zwykle (nie zawsze) musisz też przynieść sądowe sprostowanie dokumentów i skierowanie na operację od lekarza prowadzącego.

Możesz mieć ale nie musisz badanie ginekologiczne (Zdarza się że jest wykonywane badanie, możesz jednak prosić o badanie przez odbyt). Najlepiej upierać się przy USG przez powłoki brzuszne – takie badanie na ogół jest w zupełności wystarczające.

W dniu poprzedzającym operację ścisły post. Operacja jest pod narkozą więc 12 godzin nie wolno jeść ani pić. Należy dokładnie wygolić okolice łonowe.
Do operacji niektórzy lekarze zakładają cewnik. Możesz poprosić o założenie go pod narkozą.

W szpitalu leży się 1-3 dni. Z dochodzeniem do zdrowia jest bardzo różnie. dla niektórych z nas była to najlżejsza z operacji, dla innych najcięższa. Niektórzy już drugiego dnia chodzą zupełnie normalnie. Często jednak trzeba jeszcze poleżeć w łóżku i przez kilka dni chodzi się zgiętym jak scyzoryk.

Po operacji może przez kilka dni występować krwawienie z pochwy podobne do tego przy okresie. Możemy się pocieszać, że to już ostatnie w życiu 😉 Jeśli piecze cewka moczowa – o okład z Rivanolu.

III operacja

Operacje wytworzenia penisa można wykonać najwcześniej po kilku miesiącach od II. Nie jest ona, jak II, konieczna dla zdrowia – chyba, że psychicznego 🙂

Penis wytworzony u osoby TS:
– często jest lepiej lub gorzej wykonaną imitacją naturalnego członka
– może, ale nie musi służyć do oddawania moczu
– lepiej lub gorzej sprawuje się podczas stosunku
– nie służy do płodzenia dzieci ;-), tego oczywiście nie da się uzyskać

Naturalny mężczyzna w penisie ma dwa ciała jamiste, które podczas erekcji wypełniają się krwią. W ten sposób penis sztywnieje. Ciało TS k/m nie ma narządów, które mogłyby owe ciała jamiste zastąpić. Na podobnej zasadzie działa łechtaczka i jest ona wykorzystywana w jednej z metod odtworzenia penisa. Pozostałe metody bazują na pomysłowości chirurgów. Prowadzone są badania nad wytworzeniem sztucznych ciał jamistych. Jak do tej pory w powijakach.

Jak wygląda penis?
Bardzo różnie w zależności od metody.
Więcej informacji w dziale III operacja i na forum.

Metod wytwarzania penisa jest kilka. Najpopularniejsze trzy to:
– metoda „płata bocznego” lub brzusznego, zwana też czasami na stronie lub forum metodą Bielelckiego
– metoda mikrochirurgiczna
– metoda metoidioplastyczna

Nie są one jednolite, każda ma swoje małe „podmetody”. Wszelkich dodatkowych danych szukaj w dziale III OPERACJA

Nie robi się przeszczepów od zmarłych z tego względu, że organizm odrzuca przeszczepy. Ludzie z przeszczepionymi innymi narządami muszą ciągle przyjmować silne leki opóźniające odrzucenie przeszczepu. Leki te mają silne działania uboczne, dlatego raczej nie wykonuje się przeszczepów narządów, które nie są niezbędne dla życia (np. serce, nerki). Mniejsze ryzyko odrzucenia przeszczepu jest przy autotransplantacjach, niemniej także zdarza się, że przyszyty (np. po wypadku) własny penis obumiera. W 2007 roku dokonano pierwszego udanego przeszczepu penisa. Nie u osoby TS, tylko u genetycznego mężczyzny, który swoje prącie w jakiś sposób utracił. Przeszczep się przyjął, jednak po jakimś czasie trzeba było go amputować. Do publicznej informacji podano, iż nowy organ nie został psychicznie zaakceptowany przez pacjenta i jego żonę. Prawdopodobnie jednak chodziło o odrzucenie przeszczepu przez organizm.

Porady medyczne

Leki przeciwko zatrzymywaniu wody w organizmie

Informacje od Maćka:
Często wraz z braniem męskich hormonów płciowych pojawia się obrzęk łydek, dłoni, ramion… – zatrzymywanie wody w organizmie. Stajemy się silniejsi, odporniejsi na ból i zimno, ale zarazem kłopot zaczyna stanowić szybkie chodzenie – po prostu łydki nie wytrzymują, czujesz jakby miało ci je od środka rozerwać. Twarz i ręce puchną i bolą. Co gorsza, twój lekarz prowadzący, poproszony o jakiś lek, bagatelizuje sprawę, twierdzi, że problem nie istnieje, że przy takich małych dawkach to niemożliwe żebyś miał obrzęki. No – to trzeba sobie radzić bez lekarza. Można nieco zmniejszyć przyjmowaną dawkę testosteronu, ale wtedy i działanie androgenne będzie mniejsze.

Urosept – tabletki moczopędne ziołowe. Kupuje się w aptece bez recepty. Na jednym blistrze (listku) jest 25-30 sztuk, komplet to dwa blistry. Cena to kilka złotych. Bierze się 2 tabletki po jedzeniu, 3-4 razy dziennie. Poprawa wydzielania moczu zaczyna być odczuwalna następnego dnia. Przyjmuje się te tabletki stale; są ziołowe, więc na nic nie szkodzą.

Furosemid – wyłącznie na receptę. Bardzo silny środek moczopędny. Brać można najwyżej przez pół dnia, jak już obrzęk staje się naprawdę poważny. Wtedy w ciągu kilku godzin wysikamy kilka litrów wody. Uwaga: nie wolno przedłużać brania tego leku!!! Do niego należy dokupić wapń i sód (bez recepty), wapń może być np. w tabletkach musujących (pić 3 x dziennie).

Filip – uzupełnienie o lekach moczopędnych
Zaparzasz sobie 6 kubków rumianku (1,50 zł) i 6 kubków herbaty z kopru włoskiego (3 złote). Kupujesz je w aptece albo sklepie ziołowym. Zaparzasz oczywiście oddzielnie 🙂 Pijesz na przemian po 1 szklance każdego naparu. Nie na siłę, tylko w ciągu dnia, jak Ci się zachce pić. Po trzeciej szklance już zaczynasz sikać.

UWAGA: poniższe uwagi nie były zweryfikowane przez lekarza – nie wiadomo, czy nie wpływają negatywnie na nasz organizm. Przed zastosowaniem zapytaj lekarza !!!

Wykonaj badanie: poziom białka (czyli albo samo badanie poziomu białka za 6 zł, albo przy okazji robienia morfologii, bo białko jest jednym z badanych tam składników). W bardzo wielu przypadkach jest tak, że jak jest mało białka, to wtedy zatrzymują się płyny w organizmie. Aby temu zapobiec, trzeba stosować dietę wysokobiałkową oraz mało pić (ok. 1 litra dziennie). Ja robię to tak: gotuję na twardo 10 jajek i zjadam tylko białka, żółtka wywalam do kosza, i tak codziennie. Jak się ma możliwość, to uzupełnić białko w postaci kroplówek na izbie przyjęć, jest jeszcze białko sojowe firmy Natura – kosztuje chyba 20 zł za chyba 500 sztuk.

W co należy się zaopatrzyć przed I operacją?

Przed wyjazdem wybierz się na zakupy do apteki.
Kup:
– dwa listki Rivanolu 0,1
– jedną paczkę Dermatolu subst 2 g
– pięć zwykłych bandaży, najszerszych (15 cm)
– dziesięć opakowań kompresów wyjałowionych (gazików)
– dwa bandaże elastyczne, najszersze (15 cm)

Co zrobić przed operacją?

– Od dłuższego czasu nie wolno Ci jeść aspiryny, polopiryny i pochodnych.
– Zakupy w aptece.
– Zrobić badanie morfologiczne krwi i badanie grupy krwi, a wyniki zabrać ze sobą na operację.
– Zebrać pieniądze i zapłacić za operację – uzgodnij z chirurgiem, czy masz wypisać czek, czy zapłacić przelewem – i dowiedz się o dokładne dane.
– Ostatni raz przed operacją wolno Ci jeść i pić ok. 21:00 poprzedniego dnia. I nie przejadaj się na 2 dni wcześniej, bo hmm oddawanie stolca, czyli napinanie mięśni wszelkich, będzie po operacji wiązało się z bólem.
– Rzeczy, których używasz w domu (ubrania, szklanki, talerze, kosmetyki, maszynka do golenia, ręcznik itp.) zdejmij z górnych półek i ustaw na wysokości rąk – na blatach, stołach, biurku, czyli ok. 80 cm. Nie będzie bolało, jak wrócisz po operacji i będziesz musiał po coś sięgnąć. Podnoszenie rąk do góry będzie do pewnej wysokości nawet możliwe, ale bolesne.
– Możesz kupić 20 metrów sznurka. Możliwe, że będzie ci potrzebny przy podnoszeniu się z łózka, jeśli masz naprawdę wielki towar i przewidziany jest ciężki zabieg. Warto zawiązać sznurek gdzieś przy łóżku i sprawdzić jak to działa.
– Wyjeżdżając z domu sprawdź, czy wyłączyłeś gaz i światło oraz czy zakręciłeś wodę i pozamykałeś okna. Napisz nawet dużą kartkę: GAZ i umieść w widocznym miejscu – żebyś pamiętał o zakręcaniu go, gdy będziesz szedł spać, jak wrócisz po operacji, a będziesz półprzytomny.

Co zabrać ze sobą jadąc na operację?

– Dowód osobisty(!!!!!!!!) i skierowanie na zabieg
– Książeczkę usług medycznych – na wszelki wypadek.
– Pieniądze lub czek, którym płacisz za operację, lub dowód wpłaty na konto.
– Pieniądze na podróż (pociąg w obie strony + taksówka)
– Wyniki badań morfologii;
– Wynik badania grupy krwi, na kartce.
– Luźne ubranie, które łatwo da się założyć po operacji, kiedy nie będziesz za bardzo mógł ruszać rękami. Podkoszulkę i koszulę weź starą, zniszczoną, bo poplamią się krwią przesiąkającą z bandaża. Do tradycji należy jechanie na tę operację w niebieskiej jeansowej kurtce. Dlaczego? Jest sztywna i nie widać biustu.
– Majtki – sorry za ten punkt, ale są ludzie, którzy nie noszą na co dzień takowej bielizny; a podczas operacji to jest jedyne ubranie, jakie możesz mieć na sobie. I chyba lepiej je mieć, niż… no właśnie. Ewentualnie jeszcze skarpetki, żeby Ci nie zmarzły stopy – oraz skarpetkowy fiut w gaciach.
– Jeśli np. nie jadasz mięsa lub nie słodzisz herbaty – napisz to na kartce, dla pielęgniarki, która będzie Cię dokarmiać
– maszynkę do golenia, kapcie, piżamę lub dresy, szczoteczkę do zębów i pastę, mydło, ręcznik
– naładowany telefon komórkowy – pod warunkiem, że nie zapomnisz zabrać ich wracając ze szpitala

– JEŚLI JEDZIESZ NA II to do powyższego standardu weź kilka podpasek. Kilka dużego kalibru i kilka małego. Bo możesz krwawić z dołu przez parę dni i lepiej być przygotowanym.

Co będzie się działo tuż przed i tuż po operacji?

Winter:
Ta informacja dotyczy głównie I i II, choć część opisów pokrywa się też z III. Tak czy inaczej do czasu III będziecie już tak zaznajomieni z procedurami szpitalnymi, że żadne opisy nie będą wam potrzebne ;-).

Przed zabiegiem powinien przyjść do ciebie anestezjolog i lekarz ogólny i zrobić wywiad. Każdy zada ci kilka pytań, albo dostaniesz ankietę do wypełnienia. Odpowiadaj zawsze zgodnie z prawdą, bo od tego zależy twoje bezpieczeństwo podczas operacji. Pamiętaj powiedzieć jakie leki przyjmujesz i nie zapomnij o testosteronie. Obejrzą cię, osłuchają i tak dalej. Zapewne wcześniej ustalisz z lekarzem rodzaj znieczulenia, ale wypytaj o nie jeszcze dokładnie anestezjologa. Możliwe, że przyjdzie pielęgniarka pobrać krew do badań. Założą ci wenflon. Dostaniesz też do podpisania zgodę na operację i do wypełnienia formularz „kogo zawiadamiać o wynikach zabiegu”.

Przed zabiegiem dadzą ci pewnie środki uspokajające, po nich możesz zasnąć (po ok. 20 minutach). Będziesz czuł, jak stopniowo lekko drętwieje Ci twarz, mięśnie nóg, rąk. Pielęgniarki czasem się spieszą z podawaniem pigułek – nie bierz niczego zanim lekarze nie przeprowadzą wywiadu i nie podpiszesz papierów, bo po tabletkach możesz być na to za bardzo rozkojarzony. Poza tym twoja zgoda na zabieg będzie nieważna.
Bardzo ważna rzecz: jeśli będziesz miał narkozę to nie popijaj niczym tabletek. Jak nie umiesz łykać na sucho weź jak najmniejszy łyczek.

Zapewne przyjdzie też chirurg, ale niekoniecznie. Jeśli to I operacja, to możliwe, ze narysuje Ci flamastrem wielkie krechy na piersiach – miejsca, gdzie będą cięcia. Przed dwójką raczej niczego nie rysują. Przed III w zależności od metody.

Jeśli zasnąłeś po tabletkach, zawiozą cię na salę śpiącego. Jeśli nie to może pozwolą pójść o własnych siłach, może zawiozą na łóżku. Na stół kładziesz się całkowicie nagi. Dostajesz jeszcze środek uspokajający dożylnie. Jeśli twoja operacja jest pod narkozą nałożą ci maskę na twarz. Dwa głębokie wdechy i odlatujesz. Nic nie czujesz i niczym się nie przejmujesz. Jeśli to znieczulenie zewnątrzoponowe, to cała procedura przebiega trochę inaczej – informacja kawałek dalej.

Jeśli zabieg jest pod narkozą to już śpisz i nic nie wiesz. Nie panujesz teraz nad wypróżnianiem się – dlatego trzeba być na czczo. Nie mogłeś też jeść i pić dlatego, że treść z żołądka może się cofać. Będziesz się na stole dławił, istnieje nawet niebezpieczeństwo uduszenia. Zapewne nic ci się nie stanie, ale narobisz lekarzom dodatkowej roboty. Mogą też podczas narkozy wystąpić zaburzenia oddechu, bo nie wiadomo, na ile silnie zareaguje Twój organizm na środki zwiotczające mięśnie, także te mięśnie od płuc. Ale takie rzeczy lekarze przechodzą rutynowo, nie ma więc się czego bać. Anestezjolog włoży Ci do ust (aż do tchawicy – z 15 cm) rurkę od respiratora i odtąd Twój oddech będzie kontrolować maszyna, zaś odgłos oddechu będzie głośno słyszalny. W razie gdybyś przestał oddychać, po kilku sekundach opóźnienia włączy się pompa w respiratorze i zostanie Ci wtłoczona porcja powietrza. Maszyna poczeka, aż wypuścisz ją z siebie, poczeka, czy będziesz już dalej oddychał, i jeśli nie, to znów będzie Ci tłoczyć powietrze. Jednocześnie respirator zaczyna piszczeć, więc lekarze zauważą, że coś się dzieje.

Kiedy operacja się skończy, respirator zostanie odłączony, a ty zaczynasz się budzić. W zależności od tego jak silną miałeś narkozę możesz zacząć kontaktować jeszcze na stole operacyjnym, podczas ściągania z niego albo już na sali pozabiegowej. Budzenie bywa nieprzyjemne. Często pacjent jest wystraszony i mu zimno. Ale to szybko mija. Możesz mieć też chwilowe przebłyski przytomności i zasypiać znowu. Bardzo możliwe, że będziesz przeklinał, albo wygadywał straszne brednie – nie przejmuj się. Personel medyczny ma to na co dzień i jest przyzwyczajony. Po narkozie mogą się też pojawić wymioty. To naturalna reakcja organizmu. Z tego też powodu, między innymi, nie mogłeś wcześniej jeść ani pić. I nie będziesz mógł jeszcze przez kilka godzin. Zresztą raczej nie będzie ci się chciało. Kiedy poczujesz głód nie podżeraj niczego bez zgody personelu. może się to skończyć wymiotami. Twój przewód pokarmowy nie pracuje prawidłowo. Kiedy ci już pozwolą, nie jedz niczego ciężkostrawnego, np. czekolady. Pamiętaj, że przez parę dni ciężko będzie ci się wypróżnić, zadbaj o to by było to jak najłatwiejsze. Jedz jogurty, płatki, itp.

Nie próbuj chodzić, bo możesz mieć złudne poczucie tego, że wszystko jest dobrze i zemdleć po kilku krokach. Jeśli czegoś potrzebujesz, basenu, pójścia do toalety, chcesz wymiotować, już zwymiotowałeś… wzywaj pielęgniarki – od tego tam są. Po II bardzo możliwe, że będziesz miał założony cewnik. Wtedy cały czas masz wrażenie, że chce ci się siku. Okropne uczucie, ale staraj się nim nie przejmować nic złego się nie dzieje.

Jeśli cokolwiek zaczyna cię boleć, nie zgrywaj twardziela i proś o przeciwbóle. To bardzo ważne żebyś się porządnie wyspał i wypoczął. Ból męczy, a im bardziej będziesz zmęczony tym gorzej będą się goić twoje rany. Nie czekaj aż zacznie cię boleć mocno, bo pielęgniarka czasem pyta „ale nie może pan wytrzymać”. Nie możesz. Nie masz nawet próbować. Twierdzenie „gojenie musi boleć” można zaliczyć już do epoki kamienia łupanego. Gojenie wymaga odpoczynku i spokoju.

Będziesz musiał mieć wenflon do końca pobytu w szpitalu w razie nagłego wypadku. Chodzi o to żeby był szybki dostęp do krążenia gdyby trzeba było podać jakieś lekarstwo w nieprzewidzianych sytuacjach. Nic takiego pewnie nie nastąpi, ale szpital woli dmuchać na zimne.

Lepiej niech ktoś przyjdzie po Ciebie do szpitala, zaprowadzi do autobusu (przykucanie żeby wsiąść do samochodu, a tym bardziej wysiadanie z niej, wydaje mi się w tym stanie mało realne), odwiezie na dworzec, kupi bilet i wsadzi w pociąg, a na dworcu niech też ktoś czeka i odwiezie Cię do domu. Tyle czynności do zapamiętania może okazać się ponad Twoje siły.

Niech ta osoba zapamięta też zalecenia chirurga: czy masz zmieniać bandaż, jakie medykamenty do tego używać, co z wyciągnięciem ewentualnych drenów, i kiedy masz teraz przyjechać na zdjęcie szwów. Ta osoba może Ci to zapisać. Poproś też lekarza o zapisanie jakichś środków przeciwbólowych. Zapewne będzie to ketonal. Jeśli twój organizm jest mało odporny na ból to będziesz go brał jeszcze przez parę dni. Jest też możliwe, że już nic cię nie będzie bolało przy wychodzeniu ze szpitala. Zależy jaki masz organizm. Pamiętaj też, że twoje ciało może zupełnie odmienni reagować na różne zabiegi. Jeśli I była ciężka, to wcale nie znaczy, że II będzie też bolesna. I odwrotnie. Nie sposób ocenić tego przed zabiegiem.

W pociągu siadaj tyłem do kierunku jazdy i przy drzwiach, żebyś miał za co się złapać przed wysiadaniem i wydobyć się z zapadającego się fotela. Na co dzień takich rzeczy nie zauważasz, ale kiedy nie będziesz w stanie napiąć mięśni, to będzie mieć zasadnicze znaczenie.

znieczulenie zewnątrzoponowe/podpajęczynowe/dordzeniowe

Możliwe przy II i III. Przy I nie stosuje się.
Użytkownik forum:
W Sali jeszcze nie operacyjnej tylko tuż przed nią kładą cię na stole na lewym boku w pozycji podobnej do płodowej. Trzeba przygiąć kolona prawie do brody i zgiąć głowę w ich kierunku, żeby anestezjolog mógł znaleźć miejsce wkłucia. Zastrzyk podawany jest w kręgosłup. Ponoć najpierw dają coś miejscowo znieczulającego, a potem właściwy środek. Zazwyczaj to nie boli, tylko można czuć coś w rodzaju nieprzyjemnego rozpierania. Mnie pierwsze samo wkłucie bolało, ale nie jakoś strasznie. Potem faktycznie było trochę nieprzyjemnie, nazwałbym to raczej niepokojącym uciskiem. I po wszystkim.
Potem szybko wiozą cię na salę, żebyś z ich pomocą zdążył wejść na stół. Ja nie zdążyłem . W sumie to dobry objaw, bo znaczy, że znieczulenie dobrze działa. Nie czuje się nic od pasa w dół, właściwie jeszcze też trochę ponad pasem. Powiedzmy od blizn po mastektomii w dół. Zero czucia. Nie tak jak przy miejscowym znieczuleniu, że nie czuje się bólu, ale silniejszy dotyk czasami tak. Tu nic. Nie można w ogóle ruszać nogami, okropne uczucie, jakby nie były twoje. Jak nie wleziesz na stół to cię przeniosą. Pytają parę razy czy się chce coś na sen. Można wziąć zwykłą pigułkę i spokojnie przespać zabieg nic nie czując i oddychając samodzielnie. Albo można sobie oglądać zabieg. Ja tak właśnie zrobiłem 😉
Plusy są duże. Nie uśmiercamy sobie komórek nerwowych jak przy narkozie. Po zabiegu nie występują wymioty. możemy spokojnie jeść i pić. Ale uwaga! Nie należy ufać swoim nogom. Czucie stopniowo wraca, ale nie należy samodzielnie wstawać, bo możemy przewrócić się po drugim, trzecim kroku.

opinia pacjenta:
Ludzie chodzi pewnie o znieczulenie zewnątrzoponowe, w tej chwili prawdopodobnie najlepsze i najbezpieczniejsze ze wszystkich. Przed operacją anestezjolog wkłuwa się pomiędzy któryś z kręgów w odcinku lędźwiowym, i wstrzykuje znieczulenie i to nie boli 😉 Znieczulonym się jest od pasa w dół.

Jerzy:
Ja miałem operację III która trwała 14 godzin, miałem normalną narkozę i oprócz tego znieczulenie zewnątrzoponowe czyli wkłucie w kręgosłup, ale poprosiłem żeby zrobili to jak nie będę miał świadomości wkłuwania i nic nie czułem… a efekt 0 bólu po operacji i 0 bólu przez cały tydzień kiedy musiałem leżeć, a jak potem wstałem w końcu to i tak bolała mnie tylko noga ale znośnie.

informacja o I:

drumbaster:
W klinice/szpitalu spędzasz od 1 – 4 dni (w zależności od miejsca pobytu i ewentualnych powikłań pooperacyjnych). W większości przypadków tuż po operacji prócz standardowego opatrunku (gaza, bandaż) masz na miejscu operacji założony pas ściskający (coś podobnego do tych noszonych przez kobiety w ciąży ino ty nosisz na klacie/czasem lekarz sam taki daje w cenie operacji, czasem musisz za niego zapłacić – oryginalny pas do koszt rzędu 200 – 500zł ale możesz kupić w zwykłym sklepie medycznym za ok 80zł).
Dodatkowo opatrunek, który bezpośrednio przylega do miejsc cięć jest nasączony antybiotykiem, dlatego o ile lekarz nie zaleci, tego opatrunku do kolejnej wizyty kontrolnej (ok 7 – 10 dni) nie ruszamy.
Pas który mamy w zaleceniu nosić, można na czas polegiwania popuszczać lub zdjąć, ale trzeba uważać żeby nie rozciągnąć szyć.
Do czasu ściągnięcia szwów bezwzględnie trzeba uważać na nową klatę.
Ściągnie szwów (7 – 14 dni po operacji) w zależności od powierzchni szytej, możesz różnie znieść. Dzisiaj większość chirurgów stosuje szycie zewnętrzne i podskórne. Wyciągnie szwów podskórnych może troszku boleć. Dasz rade ;). Przy tej wizycie lekarz od razu sprawdzi, czy wszystko jest w porządku, czy nie ma wysięgów i ogólnych opuchnięć (jeśli coś byłoby nie tak, może zrobić ci punkcję w celu usunięcia gromadzącego sie nadmiaru szkodliwych substancji).

Po zdjęciu szwów lekarz może zapisać ci jakąś maść na szybsze gojenie się ran (może to być np. Balsam Peruwiański – robiony w aptece na receptę).
Prawdopodobnie nie będziesz już musiał chodzić w pasie, o ile był ci potrzebny (chyba że cięcia były duże to zalecane jest używanie go do nawet miesiąca/półtorej od czasu zabiegu).
Trzeba pilnować zmian opatrunków, dobrze jest to robić nawet 4 razy dziennie.
Jeśli z ran dalej się sączą dziwne rzeczy, skontaktuj się z lekarzem. W zasadzie dzieje się tak dlatego że przez nie w dalszym ciągu wydalają się „niechciane substancje”, w gorszym wypadku rana została zabrudzona.

Po ok miesiącu +/- gdy już twoje rany zasklepią się i zaczną zabliźniać (jeśli masz jeszcze jakieś strupki zaczekaj, rana musi być wygojona na zero) możesz zacząć stosować maści.

Wyjmowanie rurek/drenów

Chirurg może Ci włożyć (na operacji) do ran dreny, które trzeba wyciągnąć po kilku dniach. Dreny to takie rurki, które odprowadzają z rany krew, osocze i nadmiar płynów jaki się gromadzi. Zakończone są najczęściej pojemniczkiem, do którego spływają owe płyny. Lekarze oceniają ile tam tego spływa i w jakim czasie i częściowo na tej podstawie wiedzą co się dzieje pod opatrunkiem. Dreny są na ogół potrzebne przy dużych cięciach. Przy małych zapewne ich unikniesz.

Dreny mogą zostać usunięte przed twoim wyjściem ze szpitala. Może być też tak, że zostaną przycięte i zostawione na jakiś czas w ranie. Wtedy będziesz musiał codziennie zmieniać gaziki, w które wsiąka wyciek. Opatrunku na ranie najczęściej się przy tym nie rusza. Po kilku dniach będziesz musiał się zgłosić do lekarza na wyjęcie rurek i zmianę opatrunku, ale to ustalicie już indywidualnie.

Wyciąganie drenów jest dość nieprzyjemne. Mogą być przyszyte do ciała, żeby się nie przemieszczały. Lekarz przetnie co trzeba, każe ci zrobić głęboki wdech i szarpnie z całej siły. Boli jak diabli, ale tylko chwilę. Potem druga rurka i z głowy.

Nie zalecamy usuwania drenów w domu. Może się wdać infekcja. Jeśli zaczniesz grzebać przy swoich ranach, to potem jeśli coś się nie powiedzie przy gojeniu i nie będziesz zadowolony z efektu operacji, lekarz zawsze będzie mógł powiedzieć, że sam jesteś sobie winny – trzeba było nie ruszać. I będzie miał rację.

Możesz też przy mniejszych cięciach mieć założony inny rodzaj drenowania, tak zwane sączkowanie. Polega to na pozostawieniu w ranie sączka będącego najczęściej paskiem gumy z rękawiczki chirurgicznej, lub rzadziej paskiem gazy. Zadaniem sączka jest niedopuszczenie do przedwczesnego zamknięcia się rany i stałe odprowadzanie treści. Sączek może być przyszyty do rany żeby nie wypadł. Kiedy spełni swoje zadanie zostanie usunięty przez lekarza, a jeśli nie jest przyszyty może zostać z czasem wypłukany przez sączenie z rany. Gdybyś miał coś takiego jeszcze przy wypisywaniu ze szpitala, koniecznie zapytaj chirurga co z tym dalej robić. Takie ciało obce nie może długo pozostawać w ranie, bo z czasem zaczyna utrudniać gojenie. Zapewne chirurg usunie sączki przy wizycie kontrolnej. Ale pytać nie zaszkodzi.

Co mnie czeka po operacji?

Nadal nie wolno Ci jeść aspiryny, polopiryny i kwasu acetylosalicylowego w żadnej innej postaci – bo one rozrzedzają krew; a teraz chodzi o to, żebyś nie miał mikrokrwawień z ran. Wyjątkowo dużo salicylanów zawierają także: anyż, liście melisy, goździki, liście szałwii (8 mg w 100 g suszonego materiału).

Wolno za to, i należy, jeść słodycze. Cukier i miód mają właściwości gojące. Cukier działa też jako środek uspokajający, przeciwdepresyjny i nasenny. Zmniejsza lęk, stres, i zabija bakterie. Dziennie wystarczy w tym celu zjeść dwie i pół łyżeczki cukru albo 50 g czekolady lub cukierków (czyli 30 g samych węglowodanów). Osoby otyłe potrzebują około pół raza więcej. Cukier w owocach nie ma takiego działania. Zjadanie większych ilości cukru nie powoduje silniejszego działania. Węglowodany należy spożywać bez dodatku białka i tłuszczu, bo te blokują proces wytwarzania w mózgu serotoniny. UWAGA: umyj zęby za każdym razem, bo próchnica czyha…

Śpisz przez parę tygodni na plecach.

Uwaga przy myciu się – lepiej żeby ran nie zamoczyć ponieważ wtedy gorzej się goi (paprze), jeśli zamoczysz to po kąpieli polej rany wodą utlenioną. Od pasa w dół możesz się myć pod prysznicem, górę zaś staraj się przecierać dobrze wyciśniętą gąbką, żeby z niej nie ciekło. Tak przez miesiąc.

Jak zmniejszyć/usunąć blizny po operacji?

Cebula:
Banał 🙂 Trochę w tym ludowej medycyny. Od razu zastrzegam, że sposób jest sprawdzony na małych powierzchniach i przy niezbyt głębokich bliznach (podziarany nadgarstek)
Bierzemy cebulę. Najlepiej ją rozkroić i wybrać duży/gruby i świeży liść ze środka, tak żeby się dało go rozkroić wzdłuż, albo zdjąć tą cienką błonkę, tak żeby miąższ był na wierzchu. Potem tą miąższową stroną przykładamy do blizny i pakujemy w opatrunek (plaster lub bandaż) na kilka godzin i tak przez kilka/kilkanaście dni. O ile sposób jest dobry na małe blizny, o tyle nie polecam na duże powierzchnie (np. klata to jednak za dużo) i w upale. Powód jest prosty – śmierdzi 🙂 Mnie całkowicie zeszły blizny z nadgarstka więc coś w tym jest 🙂

Wyciąg z młodych listków brzozy:
Cebula ma takie właściwości, dlatego 70% kremów na blizny w swoim składzie ma cebulę pod chemiczną nazwą… (mam chemika w rodzinie). Mój ojciec jak był młody miał przeszczep skóry na łydce po wypadku, mu jego mama (to były 80 lata) smarowała zagojone już rany wyciągiem z młodych listków brzozy. Młode podobno mają jakiś miąższ, te liście trzeba ubić trochę, następnie przyłożyć do zagojonej blizny i trzymać kilka dni i powtarzać. Nie wiem, czy sposoby babuni się sprawdzają, nie próbowałem, bo mam jedynie na klacie, a tutaj to chyba za duże blizny na takie coś, ale napisałem.

Krem NO-SCAR
Kuba:
Mi na blizny chirurg polecił krem NO-SCAR. Drogi dosyć bo 67 zł za pudełko 50 ml ale nie trzeba tego nie wiadomo ile nakładać, wystarczy trochę po czym dobrze jest to wmasować w bliznę.
Ładnie zmniejsza, rozjaśnia i wygładza blizny, również na stwardniałą i przerośniętą tkankę blizn. Podobno jest bardzo dobry, już kupiłem i zacząłem właśnie stosować.
Przebadany alergologicznie. Dzięki obecności mikroelementów i aminokwasów przyśpiesza regenerację tkanki i nawilża naskórek, dlatego znosi uczucie napięcia i świądu.

Solanka:
Codzienne 10-15 minutowe kąpiele w letniej (nie gorącej!) słonej wodzie. Jakieś dwa kilo soli na pół wanny. Bardzo dobrze to działa na gojenie się ran. Nic nie szczypie a sól wybija wszystkie bakterie. No i plus jest taki, że można się już 4 dni po zabiegu porządnie umyć :).
Po kąpieli trzeba oczywiście spłukać się normalną wodą, żeby sól zlazła ze skóry.
Polecam, bo po pierwszych operacjach strasznie się męczyłem z myciem, a zamoczenia rany powodowały u mnie tak zwane „ślimaczenie” i ogólne papranie. Słona woda nie stwarza takiego zagrożenia i dodatkowo z racji tego wybijania bakterii przyspiesza gojenie. I – co też ważne – nie sposób się na nią uczulić, jak na przykład na Polseptol.

Betadyna (wodny roztwór jodyny):
Jerzy:
Ze sposobów na gojenie ran – doświadczenia po III – mój lekarz, który mnie wygajał polecał stosowanie wodnego roztworu jodyny tzw. Betadyny. Działa bakteriobójczo, przeciwgrzybiczo i pomaga usuwać źródła martwicy. Po zwykłej kąpieli bądź prysznicu należy zakładać opatrunki z betadyny. Goi się ładnie i szybko 🙂 do tego można brać doustnie witaminę C w postaci musującej w dawce 1000 mg na dobę bo działa dobrze przeciwwysiękowo – przetestowane więc polecam.

Szare mydło:
Drumbaster:
Moje doświadczenie w kwestii leczenia ran pooperacyjnych…
podczas kąpieli namaczać ranę wodą z szarym mydłem. Ewentualnie po paru dniach podczas kąpieli, smarować nim okolice/samą ranę.
Skuteczne, rana ładnie się goi i zabliźnia (z tego co pamiętam to w ogóle nie piecze).

Standardowe i tanie maści na blizny to:
1. Cepan
Ja od miesiąca stosuję maść CEPAN, smaruję się 4 razy dziennie, jak napisane jest na opakowaniu. Maść ta dostała nagrodę w 2003 roku. Stosuję ją regularnie i widać efekty, blizny koloru czerwonego zaczynają blednąć, a w niektórych miejscach zanikają w ogóle blizny. Maść stosuje się od kilku tygodni do kilku miesięcy, zależy od wielkości blizny i wieku. Polecam i spróbujcie. Ta maść kosztuje ok 18 zł, mogą być różnice groszowe między aptekami. Maść ma 35 g. Maść polecił mi mój chirurg plastyk.

2. Contractubex
Żel zawiera substancje czynne: heparynę, ekstrakt płynny z cebuli i alantoinę. Stymuluje gojenie się rany i przeciwdziała niefizjologicznemu tworzeniu się blizny. Wskazaniem do stosowania są: blizny ograniczające ruch, blizny powiększone (hipertroficzne, obrzmiałe, o kształcie bliznowca), nieestetyczne blizny pooperacyjne.
Stosować po całkowitym wyleczeniu się ran. Leczenie najlepiej zacząć zaraz po pojawieniu się blizny.
Podczas leczenia świeżych blizn należy unikać niskich temperatur, promieniowania UV oraz zbyt silnego wcierania i podrażnień mechanicznych.

Żel wcierać kilka razy na dobę aż do całkowitego wchłonięcia. W przypadku blizn stwardniałych i zadawnionych można założyć na noc opatrunek z żelem.
Kuracja trwa od kilku tygodni do kilku miesięcy, w zależności od wielkości blizn lub istnienia przykurczu.

Częstym skutkiem ubocznym przy stosowaniu tego żelu, jest uporczywe swędzenie skóry. Rzadziej występują uczulenia. Dlatego smarując unikaj dotykania skóry.
Cena:
50g – ok 56zł
20g – ok 32zł

opinia drumbastera o Contratubexie:
Zacząłem stosować ten żel jakieś półtora tygodnia temu i mimo uporczywego swędzenia, widzę lekką poprawę z wyglądzie blizn (były wypukłe i grube). Delikatnie wyblakły i już czuje że zaczynają sie powoli wygładzać.
Mimo tego żel ten polecam tylko wytrwałym (jeśli odczuwasz jego skutki uboczne).

3. Tointex – ok. 7 zł
Otóż miałem kilkuletnią bliznę po pewnym zabiegu. Zasadniczo nie przeszkadzała mi bardzo, więc długo w ogóle nie zwracałem na nią uwagi, ale kilka tygodni temu postanowiłem coś zrobić. W sumie to ta blizna ma około 4 lat… miałem kupić CEPAN, ale znajoma farmaceutka poleciła mi jeszcze tańszą maść – Tointex. Kosztowała 7 zł. Trzeba smarować dwa razy dziennie, a większe i starsze blizny lepiej zakleić opatrunkiem, ale ja się tych zaleceń trzymałem może ze trzy dni, bo mam potworną sklerozę 😀 a potem raz na dzień, albo nawet rzadziej 🙂 ostatnio w ogóle nie smarowałem, ale zauważyłem że blizna pojaśniała i to wyraźnie, zostało tylko kilka małych ciemniejszych plamek. Dodam tylko, że tą bliznę miałem po zabiegu chirurgicznym na nodze (stąd moje wątpliwości, czy na klacie rezultaty byłyby podobne) i po zakażeniu szpitalnym… początkowo ciekawie nie wyglądała…

Przepis na krem wybielający na blizny i plamy potrądzikowe, z dodatkiem Tointexu:
* Citrosept – 3-4 krople
* Tointex krem – pół tubki
* Krem Nivea – pół opakowania 50 g
* Tormentiol – 2 łyżeczki
* Olejek Geranium lub cytrynowy – 5 kropli
* Vitamina A w kroplach – 1 ml
* Maść nagietkowa – 2 łyżeczki
Składniki bardzo dokładnie wymieszać, skórę smarować 1-2 razy dziennie.
Przepis pochodzi ze strony: http://www.parazyt.gower.pl/acneexpress2003.htm

Nowością w leczeniu blizn są żele i opatrunki silikonowe, np. żel Dermatix (tubka 15 g kosztuje 178 zł, starcza na ok. miesiąc):
Tak wiec co do blizn stosuje dermatix już 3 miesiące, co mogę powiedzieć, blizny naprawdę schodzą, ale schodzą strasznie powoli. co prawda jest widoczna różnica pomiędzy tym co było kiedyś a teraz, ale to wciąż nie jest do końca wybielona skora. Prócz stosowania dermatixu zażywam duże ilości witaminy E, to także pomaga na skore.
Maść jest konsystencji płynnego żelu przezroczystego należy nakładać bardzo malutka (cieniutka) warstwę. Maść dermatix bardzo szybko działa na blizny takie jak od oparzenia na przykład jak jest widoczna blizna na skórze ale nie jest ona koloru czerwonego/bordo. Ja mam blizny keloidowe czyli takie czerwonawe i one bardzo powoli schodzą właśnie, te mniejsze białe blizny całkiem pozytywnie zanikają, znacznie szybciej aniżeli keloidy.
Zapomniałem napisać, ze jeśli ktoś pójdzie do apteki i powiedzą mu, ze takiej maści nie ma to proszę powiedzieć by zadzwonili do hurtowni, ja przynajmniej miałem tak u siebie. W żadnej aptece w całym mieście nie mieli tego. dopiero jedna apteka sprowadzała ta maść specjalnie dla mnie.

Elektroliza:
Jak byłam bodajże trzy lata temu na elektrolizie w Krakowie na Krótkiej kolo małego Kleparza to lekarka mówiła mi, ze za pomocą elektrolizy można usunąć również blizny. Chciałam usunąć bliznę z ramienia. Powiedziała, że da się, ale blizna jest mała i szkoda pieniędzy ;P usunęła mi kawałek brzydkiego tatuażu wtedy… nie wiem – może da się w ten sposób również zmniejszyć lub usunąć blizny po zabiegach – myślę, ze warto się dowiedzieć bo pewnie dużo taniej niż laserem…

Można usuwać też laserem, metodą dermabrazji – cena zabiegu ok. 700 zł.
Więcej informacji:
* chir-plast.com.pl
* ResMedica
* jednak dr Sankowski pisze, że dermabrazję stosuje tylko na twarzy.

A może tatuaż?
– Zanim zrobisz tatuaż zrób wszystko co można by zminimalizować swoje blizny, może jednak się uda.
– Z tatuowaniem blizn trzeba zaczekać do całkowitego ich wygojenia. Najlepiej ze dwa lata od zabiegu.
– Jeśli dalej masz wielkie szramy to: 100 razy przemyśl wzór jaki chcesz mieć na ciele.
– Wybierz bardzo dobre studio tatuażu, nie żałuj pieniędzy – efekt będzie na całe życie – popytaj wśród znajomych i znajomych znajomych, obejrzyj dokładnie zdjęcia prac wykonywanych w studio, przyjdź nie raz a kilka razy, zobacz jak przestrzegana jest higiena itp.
– Dokładnie omów wzór z wykonawcą, dopytaj się dokładnie o jego sugestie, często jest tak, że wzór, który wybieramy będzie zupełnie inaczej wyglądał na ciele niż na papierze, tatuator musi wiedzieć jak. Trzeba pamiętać, że na bliznach skóra zachowuje się inaczej zarówno jeśli chodzi o ból, jak i o przyjmowanie barwnika. Trzeba znaleźć kogoś, kto wie jak tatuować blizny, żeby się potem rysunek nie rozlał albo krzywo wygoił.
– IDŹ NA CAŁOŚĆ – maleńkie wzorki typu kreski na bliznach będą wyglądały idiotycznie, albo jak biustonosz, musisz zrobić duży wzór żeby to on rzucał się w oczy a nie ukryte blizny.
– Ból jest kwestią indywidualną, ale klatka i żebra to szczególnie wrażliwe miejsca – nastaw się, że będzie fajnie…
– Niektóre barwniki blakną na słońcu i z biegiem czasu, dopytaj które i wybierz inne. Blaknie na przykład czarny i niebieski. Czerwony nie.
– Chcesz mieć całkowitą pewność, że trafisz w ręce absolutnych profesjonalistów, a twój tatuaż będzie prawdziwym dziełem sztuki idź tu: http://www.tattoo.com.pl

Gojenie tatuażu:
Najpierw trzeba siedzieć 12 godzin owiniętym folią i nasmarowanym wazeliną. Oczywiście nie w całości tylko tam gdzie tatuaż Potem trzeba go myć kilka razy dziennie i smarować maścią na oparzenia. Nie wystawiać na słońce, nie moczyć długo w wodzie, uważać, żeby nie złapać jakiejś ogólnej infekcji typu przeziębienie bo wtedy wszystko puchnie i można kota dostać, uważać żeby nie zdrapać strupów i tak dalej. W studio dostaje się dokładną instrukcję obsługi. Nie pamiętam ile się goi. W zależności od wielkości tak coś koło 2 tygodni do 3.

Porady ogólne

Jakich błędów unikać?

* NIE nosić klasycznego garnituru i krawata: tylko jeżeli Twoja praca tego wymaga (a tak jest rzadko). [Normalni] faceci się tak nie ubierają. Nosząc klasyczny garnitur nie wtopisz się w tłum. Przeciwnie, tani klasyczny garnitur świadczy o złym guście, a jeśli Ci nie jest naprawdę potrzebny, naraża Cię na śmieszność. Noś męskie ubranie, ale bardziej swobodne, pasujące do sytuacji.
* NIE chwalić się męskością w stylu – wiecie, że mi rosną włosy na nogach/rękach/klacie/brzuchu?, koleżanka mi powiedziała, że jestem najbardziej męski z całej klasy, dziewczyna mi w łóżku powiedziała że robię to najlepiej ze wszystkich jej dotychczasowych chłopaków itd. To nie brzmi elegancko.
* NIE podrywać wszystkiego co się tylko rusza, i nie sprawdzać nachalnie, czy właśnie poznana kobieta ma obrączkę. Takie zaloty są po prostu szczeniackie.
* NIE zadręczać innych swoimi kompleksami, tzn. nie jęczeć, że np. masz małe dłonie czy stopy, albo że nie masz członka. Można raz i normalnie powiedzieć, jeśli już musisz – ale nie w formie narzekania. Jęczenie i powtarzanie tego naprawdę niszczy znajomość. Zachowaj godność.
* NIE opowiadać o zastrzykach i operacjach. Większość ludzi boi się krwi i chirurga.
* NIE robić uników w stosunku do znajomych. Kiedy już zdecydujesz się na terapię – bądź jednoznaczny. Nie czaj się – jak im to powiedzieć – powiedz stanowczo, normalnie, jak normalną sprawę. Jeśli Ty podejdziesz do tego normalnie, ludzie nie będą Cię traktować z dystansem. Tak naprawdę często sami tworzymy wokół siebie niezdrową atmosferę, właśnie naszym zamykaniem się nagle przed innymi.
* NIE wybierać sobie dziwnego imienia – bardzo nietypowe imiona noszą dzieci artystów, zakonnicy i… transseksualiści.

Protezy penisów - gdzie kupić?

mknij napisał:
Pakery są do kupienia w Berlinie. Łatwo tam dojechać samochodem. Sklep prowadzi kobieta. Trzeba się z nią umówić, bo nie jest na miejscu codziennie. Rozmawiamy po niemiecku lub angielsku. Dostępne są pakery w różnych rozmiarach. Używam od roku i jest ok. Takie do sikania też są. Kupiłem w czerwcu komuś dwie sztuki. Twierdzili że się sika OK. Istnieje możliwość wysłania pocztą, ale nie mam pojęcia jak. Podaję link: https://www.sexclusivitaeten.net

Kuba:
Od jakiegoś czasu można również kupić takie pakery w Polsce – szukaj na allegro.pl. Są też dostępne protezy w sklepach internetowych, oraz sex-shopach.

F2M:
pakery można też kupić w Wielkiej Brytanii. Występują w 3 rozmiarach: małym, średnim i dużym. Więcej informacji na stronie producenta https://www.lovehoney.co.uk/sex-toys/strap-ons/packers-packing-underwear/

Darko:
Proteza dla panów po trójce.
Opis protezy z Mango Products:
Proteza dla osób po falloplastyce (Phalloplasty Prosthesis)
Produkt Phalloplasty Erection System ma za zadanie poprawić jakość stosunku seksualnego u mężczyzn po falloplastyce. Na penis nakłada się wygodny „rękaw”, który go usztywnia, a przedłużka zapewnia dodatkową długość i grubość. Dostępne są dwie długości. Produkt jest też przydatny dla biologicznych mężczyzn, którzy pragną wydłużyć i/lub usztywnić swojego penisa w stanie erekcji. Nie wymaga mocowania na pasach (harness).

Oprócz przedłużki z cyberskóry w skład produktu wchodzi woreczek, który można dyskretnie nosić w kieszeni lub w saszetce. Przedłużka jest dostępna w następujących rozmiarach: wydłużenie o 1,5 cala (3,81 cm,) lub o 3 cale (7,62 cm).
Cena za sztukę (bez kosztów transportu): US$39,95

Z Mango Products otrzymałem na razie odpowiedź, że nawet w przypadku penisa bez protezy ten produkt powinien go usztywnić, a przy członkach o obwodzie 10-12 cm „rękaw” powinien dobrze się trzymać.
http://www.mangoproducts.net/PhalloplastyProsthesis.htm

Bardzo podobny produkt jest też w Wielkiej Brytanii:
https://www.lovehoney.co.uk/product.cfm?p=2721

Spider:
Proteza z możliwością oddawania moczu na stojąco.
http://www.mangoproducts.net/PackAndPee.htm

„Jest to paker połączony z urządzeniem do siusiania, może być noszony komfortowo każdego dnia i wygląda bardzo naturalnie pod spodniami. Pozwala by z łatwością stać i siusiać. Unikalny system rurek nie wymaga używania papieru toaletowego. Do pakera najlepiej używać uprzęży która pozwala nosić luźną bieliznę bez obaw że coś wypadnie nam z nogawki 😉
Paker jest w dwóch wielkościach 9 i 14cm. Zewnętrzna część pokryta jest żelem w trzech kolorach: różowy, kawa i czekolada. Paker wygląda jak zwiotczały penis. Wygląda na tyle realistycznie że można spokojnie korzystać z pisuaru.
Po wielu testach przez 2 lata powstało prawie idealne urządzenie do siusiania dla transseksualistów k/m.
Produkt ten powstał z medycznych i trwałych komponentów dla komfortu użytkownika i najwyższej jakości.
Wewnętrzna moczowa rurka przechodzi przez całą długość trzonka i jest najszersza przy początku, dlatego można oddać mocz z całą siłą i nie grozi nam to przeciekiem na boki.”

Darko:
Profesjonalna proteza dla transseksualnych mężczyzn, wysoka jakość w przystępnej cenie.
http://www.tyron2.net
Na jesieni 2002 roku doszedłem do wniosku, że nie istnieje proteza odpowiadająca naszym potrzebom. Przestałem szukać i zacząłem eksperymentować… Faza 2 przedsięwzięcia tyron2-prosthetics stanowi realną alternatywę dla falloplastyki i jest już gotowa!

Każdy szczegół został zaprojektowany z myślą o: wygodzie – funkcjonalności – trwałości – swobodzie ruchu – naturalnym dotyku, mocnym, niezawodnym umocowaniu, a także, oczywiście, o ładnym kształcie.

Funkcja
Proteza penisa przeznaczona do mocowania (klejem) do miednicy (w miejscu o wielkości 2×5 cm) oraz tuż poniżej kości ogonowej (kółko o średnicy 1 cm).
Masz erekcję, kiedy chcesz – bez dodatkowych elementów czy przyrządów – trzeba tylko wpompować powietrze przez ściskanie jąder, dopóki trzon nie osiągnie pełnej długości i pożądanej sztywności. Kończysz erekcję, wypuszczając powietrze.
W stanie erekcji proteza zawiera wypustkę, która zapewnia ci stymulację seksualną. W stanie zwiotczenia wypustka nie jest wyczuwana.
Protezę łatwo wyczyścić, podobnie jak dowolną część ciała. Można ją nawet odkażać poprzez gotowanie (stosowanie prezerwatyw i substancji nawilżających również nie stanowi problemu).
Trzon został zaprojektowany tak, aby miękka proteza zwisała naturalnie, a w stanie erekcji sterczała prosto.

Naturalny wygląd i dotyk
Doskonały kształt, rozmiar i materiały; miękka czy twarda, proteza wygląda naturalnie, podobnie w dotyku – zarówno dla ciebie, jak i dla twoich partnerów/partnerek.
Miękka jak packery z „cyberskóry”.
W stanie zwiotczenia: długość 10 cm, obwód 13 cm;
W stanie erekcji: długość 16,5 cm, obwód od 15 cm u nasady do 13 cm tuż przy główce (na zdjęciach: żółta miara – cale, srebrna – centymetry).
Skóra, zarówno na trzonie, jak i na jądrach, porusza się swobodnie pod twoim dotykiem – tak jak prawdziwa skóra. Dziurka na końcu została uformowana tak, aby wyglądała realistycznie. Niebiesko-zielone żyły są widoczne i wyczuwalne tylko w stanie erekcji, nie w stanie zwiotczenia.
Miejsca mocowania do ciała są małe, ukryte, dobrane do koloru twojej skóry, cienkie, miękkie, mają zaokrąglone krawędzie i poruszają się wraz z ciałem – są ledwie wyczuwalne lub widoczne.

Wygoda
Jądra, wyczuwalne i widoczne w mosznie, mają realistyczną twardość, ale również wystarczającą miękkość zapewniającą wygodę – nawet podczas jazdy rowerem.
Protezę można wyginać, ściskać, rozciągać, ciągnąć i nosić we wszystkich kierunkach i pod wszelkimi kątami. Proteza może się rozerwać tylko pod ogromnym naprężeniem.
Nie jest tłusta ani lepka, nie wymaga stosowania talku itp., nie ma zapachu, nie pozostawia osadu, nie ma ryzyka wycieku ani złuszczenia. W całości składa się z nietoksycznego silikonu przeznaczonego do wykonywania profesjonalnych protez.
Należy ją mocować klejem specjalnie przystosowanym do przytwierdzania protez do skóry – nie wywołuje on podrażnień, nie sprawia bólu, jest mocny i łatwo zmywalny ze skóry. Protezę można łatwo i szybko przymocować i zdjąć.
(Dostarczana jest z prostą instrukcją obsługi, obecnie w języku angielskim i niemieckim)

Łącza do stron ze zdjęciami:
http://www.tyron2.net/2.html
http://www.tyron2.net/10.html
http://www.tyron2.net/9.html

Pigmenty
Obecnie dostępnych jest 9 pigmentów.
Po dokonaniu zapłaty za protezę prześlę ci próbki pigmentów (chyba że wyraźnie powiesz, że już je widziałeś). Wysyłka pigmentów jest wliczona w cenę (Koszt odesłania ponosisz Ty. Próbki są zapakowane jako list do 30 g.)
Jeżeli stwierdzisz, że żaden pigment ci nie odpowiada, mogę zrobić dla ciebie inną mieszankę.

Cena
Proteza kosztuje 1.209 euro (tysiąc dwieście dziewięć euro), cena zawiera koszty przesyłki, a obecnie również podatki krajowe i opłaty eksportowe.
Cena nie obejmuje kleju.
Akceptuję płatność przelewem bankowym oraz za pośrednictwem Paypal ( https://www.paypal.com ).

Klej
Kiedy złożysz zamówienie, wyślę ci informację, gdzie i jaki klej kupić. Przetestowałem różne rodzaje i kombinacje. Nie sprzedaję kleju ze względu na dodatkowe komplikacje z opłatami pocztowymi i celnymi.

Kontakt, składanie zamówień
Adres: [email protected]
(kontakt w języku niemieckim, francuskim lub angielskim)
Najpierw potrzebne następujące dane: imię i nazwisko, adres pocztowy, adres e-mail, preferowany język broszury informacyjnej (obecnie angielski lub niemiecki), preferowany sposób płatności (przelew bankowy czy Paypal)

Często zadawane pytania
(pytania 1-5 dotyczą składania zamówienia):

1. Ile trwa realizacja (od złożenia zamówienia do otrzymania produktu)?
Po uzyskaniu informacji o pigmencie potrzebuję dwóch tygodni na wykonanie jednej protezy. Czas realizacji zależy od liczby zleceń w danym momencie.

2. Czy od razu muszę wpłacić pełną kwotę?
Zanim wyślę próbki pigmentów, muszę dostać pierwszą ratę. Przed wysłaniem gotowej protezy muszę otrzymać pełną kwotę.

3. A jeśli coś się stanie? Albo zepsuje?
Proteza jest w zasadzie bardzo odporna i nie powinna wymagać żadnej naprawy. Jeżeli masz problemy, odpowiadam na wszelkie pytania i udzielam pomocy. Jeżeli coś się zepsuje, ponieważ źle wykonałem protezę, wówczas ją naprawię. (Proszę pamiętać, że to jest proteza i nie będzie wieczna.)

4. Ile to kosztuje w…?
Proszę sprawdzić w przeliczniku walut udostępnionym na stronie. Nie mogę podać dokładnej ceny w innych walutach, ponieważ kursy wymiany zmieniają się codziennie.

5. Czy przyjmujesz karty kredytowe?
Tak, akceptuję płatności kartami kredytowymi za pośrednictwem „paypal”.

6. Jak mój partner(ka) będzie czuł(a) protezę?
Partnerzy są BARDZO zadowoleni. W dotyku jest dokładna taka, jak trzeba, w ciele czuje się ją zupełnie naturalnie. Poza tym wygląda znakomicie i nie ma żadnej kłopotliwej uprzęży. Łatwo zapomnieć, że to jest proteza. Po orgazmie, kiedy ciało wraca do „normalnego” stanu, wyjmowanie wielkiego, nabrzmiałego penisa może być niewygodne. Z tego względu można wypuścić powietrze z protezy (i zakończyć erekcję), kiedy penis jest jeszcze w środku.

7. Jak mam korzystać z toalety?
Wystarczy otworzyć zatrzask między nogami i unieść jądra.

8. Czy mógłbyś wytłumaczyć działanie tylnego umocowania?
Między nogami idzie cienki pasek, a drugi mały element jest mocowany poniżej kości ogonowej. Oba są połączone wygodnym zatrzaskiem (odpina się go po to, by unieść jądra i skorzystać z toalety). Mocowanie jest niezbędne, żeby proteza nie przesuwała się do przodu przy pochylaniu się, przy jeździe na rowerze; ogólnie rzecz biorąc, zapewnia swobodę ruchu, także podczas stosunku. Mocowanie rozciąga się wraz ruchem ciała, znajduje się na ciele, ale zwisa, nie uciska skóry. Części mocowania widoczne są na zdjęciach z miarą.

9. Czy ten klej naprawdę trzyma?
Tak! Trzyma bardzo bezpiecznie, ze względu na kształt samej protezy i użytych materiałów. Dużo czasu poświęciłem na testowanie klejów, kształtów protezy i materiałów, żeby nie było z tym problemów.

10. Czy można nosić protezę bez kleju?
Nie, została tak zaprojektowana, że musi być przymocowana do ciała za pomocą kleju.

11. Czy jest wykonana z Cyberskóry?
Jest wykonana z bardzo miękkiego silikonu do zastosowań medycznych. Cyberskóra nie jest tak mocna ani nie jest przeznaczona do protez medycznych. Cyberskórę wytwarza się z substancji chemicznych, których nie chciałbym dotykać ani używać do seksu.

12. Czy naprawdę można z nią pływać? Czy można wejść z nią do oceanu, czy słona woda będzie miała na nią jakiś wpływ?
Pływanie nie stanowi żadnego problemu. Woda z mydłem zmiękcza klej; w takiej kąpieli proteza nie będzie zbyt długo przymocowana do ciała.

13. Jaki jest okres użytkowania tego produktu?
Przez lat prób wciąż tworzyłem nowe modele, dopóki nie opracowałem właściwego rozwiązania. Jednak nie miałem możliwości przetestować protezy pod kątem długowieczności. Mogę powiedzieć tylko tyle, że zawsze zwracałem szczególną uwagę na trwałość.

14. Jak długo można ją nosić w praktyce?
Przez cały czas. Trzeba ją zdejmować tylko do czyszczenia części, które mocują ją do ciała, a następnie przykleja się ją z powrotem.

15. Czy sam jej używałeś? Spałeś z protezą? Pływałeś z nią? Brałeś prysznic, pracowałeś, chodziłeś itd.?
Przez te lata pociłem się, pływałem, jeździłem na rowerze, biegałem i wykonywałem wszelkie codzienne czynności ze wszystkimi poprzednimi modelami zrobionymi we wcześniejszych fazach, koncentrując się na udoskonalaniu szczegółów.

16. Jak działa proces erekcji?
Ściska się jądra, aby wpompować powietrze do trzonu.

17. Jak długo trwa osiągnięcie erekcji?
Przed pompowaniem trzeba zakręcić zaworek, wystarczy zaledwie kilka ruchów palcami. Samo pompowanie trwa 15 sekund.

18. Ile trwa wiotczenie penisa?
Dwie sekundy, chyba że wolisz wypuszczać powietrze powoli, wówczas sam decydujesz, ile to zajmie czasu.

19. Podobno proteza zawiera wypustkę, która zapewnia stymulację seksualną. Jak to działa?
Stymulacja polega na nacisku i delikatnym pocieraniu małego penisa (łechtaczki powiększonej pod wpływem hormonów).

20. Nie do końca rozumiem, w jaki sposób główka wchodzi w skórę. Czy to przypomina napletek?
Na jednym ze zdjęć widać, jak można ułożyć skórę. Można ją zwinąć mniej lub bardziej, właściwie w dowolnym miejscu trzonu. Skóra przesuwa się luźno po wewnętrznym trzonie; nie jest zbyt długa, wystarczy, aby imitować napletek.

21. A co z wykrywaczami metalu? Z podróżą samolotem?
Proteza nie zawiera metalu. Nie ma w niej również płynu ani żelu. Dołączyłem zaworek do wypuszczania powietrza, aby jednocześnie zapewnić ujście powietrza podczas podróży samolotem (zmiany ciśnienia) i wodoszczelność przy pływaniu i kąpieli.

22. Czy zwiotczały penis zwisa w naturalny sposób, opierając się na jądrach?
W stanie zwiotczenia trochę odstaje, mniej więcej pod kątem 40 stopni, ale przy bardzo niewielkim nacisku (np. w bieliźnie) zwisa w dół.

23. Ile waży proteza w stanie zwiotczenia lub w erekcji?
Waży ok. 200 g.

24. Czy z czasem proteza traci kształt?
Nie, nie traci swojego kształtu.

25. Czy z czasem traci kolor?
Kolor z czasem zblednie, jeżeli proteza będzie często wystawia na bezpośrednie działanie promieni słonecznych.

Instrukcje siusiania na stojąco

1. ze specjalnym urządzeniem:

https://gogirl.pl 

Alex_ftm:
zamówiłem produkt :):):):):)
Za przesyłkę, „lejek” i niepotrzebnie kupioną rurką (przedłużającą) zapłaciłem w sumie 75zł. Błyskawicznie wysłali i jedyne czego nie dotrzymali w zamówieniu to kolor (wolałem różowy a mam fiolet).
I powiem Wam że jestem zadowolony 🙂 Testuję od 2 dni i sprawdza się 🙂 Jest z miękkiego materiału, wygodnie się korzysta. Jest tylko troszkę duże więc nie wiem jak to nosić, w kieszeni nie chcę a w gatkach to troszkę dużo… protezka i jeszcze to… Ale znajdę sposób.
Dla tych którzy chcą się zabezpieczyć w sytuacjach skrajnych – wyjazd do lasu z chłopakami itd jest to świetny pomysł. Polecam 🙂

Jerzy:
Już testowałem 🙂 rzeczywiście produkt godny rekomendacji: świetne tworzywo elastyczne i „oczyszczające się z wilgoci” do tego rewelacyjnie wyprofilowane że nawet nie potrzeba ćwiczyć żeby normalnie się wysikać na stojąco bez obawy o zmoczenie garderoby. Trochę tylko przeszkadza mi na razie mój „mały” w poprawnym przyłożeniu ustrojstwa ale to z pewnością kwestia wprawy 😉 Naprawdę przy niedużym w sumie koszcie można zagwarantować sobie swobodę załatwienia się pod drzewkiem i praktycznie w każdym innym miejscu (nawet na siedząco i leżąco – według instrukcji ), a dzięki dołączonej rurce podobno można nalać do butelki. Lecę po browar i zaczynam testowanie :))))

Daniel:
Jeśli chodzi o sprzęt to bardzo dobrze się sprawuje, nosze go przy sobie i nie sprawia mi problemu. Ja akurat nosze luźne spodnie wiec nie mam problemu podczas korzystania. Nie prawda ze trzeba tak jak napisali w instrukcji, ja nosze bokserki i musiałem wymyślić inny, wygodniejszy sposób. Mianowicie spuszczam na cm. spodnie i z góry wkładam. Lekki rozkrok i nachylenie do pisuaru aby nikt nie widział, jest mi wygodniej i lepiej a widać tylko końcówkę. Pracuje gdzie jest większość facetów i by dostać się do kabiny muszę zawsze czekać, teraz bez problemu leję. Polecam wszystkim i to jest jak na razie najlepszy sposób na sikanie na stojąco.

Kolejne specjalne urządzenie
można zamówić przez internet – kosztuje 16 zł
https://www.kinkywinky.pl/blog/testy-akcesoriow-erotycznych/recenzja-lejka-dla-kobiet-shewee.html

Cytat: [fragment opisu produktu]
Profilowany lejek zaprojektowany specjalnie z myślą o kobietach.
Umożliwia oddawanie moczu w pozycji siedzącej lub stojącej bez konieczności
zdejmowania ubrania! Stojąc unikniesz bezpośredniego kontaktu z brudnymi toaletami.
Świetnie sprawdza się w podróży, podczas wycieczek. Idealne wszędzie tam, gdzie konwencjonalne toalety sa niedostępne.

 

2. z łyżeczką:

metoda z łyżką
Dziecięca łyżka medyczna Gerbera (Gerber Baby Medispoon) w oryginale służy do odmierzania leków podawanych małym dzieciom 🙂 My używamy jej na drugim końcu przewodu pokarmowego 😉

Cytat:
Na dole łyżki trzeba zrobić dziurę. Np. trąc końcem łyżki o papier ścierny, albo przewiercając wiertłem. Dziurka musi mieć ok. centymetr średnicy, tak żeby mocz swobodnie przez nią wypływał.
Zacznij się oswajać z łyżką nie mając na sobie ubrania. Nie czekaj aż będzie Ci się bardzo chciało siusiu, bo ciśnienie sprawi, że mocz zacznie się przelewać 🙂 Rozstaw nogi na szerokość ramion. Lewą ręką rozciągnij nieco wargi sromowe, prawą wsuń łopatkę łyżeczki tak żeby dotykała warg mniejszych, prawie do vaginy. Niektórzy mają ujście cewki moczowej prawie w vaginie: musisz się nauczyć, gdzie dokładnie jest u Ciebie. (I to NIE jest gdzieś zaraz pod łechtaczką.)
OK, teraz się zrelaksuj i wyciśnij kilka kropli moczu 🙂 Jeśli ułożyłeś łyżkę w dobrym miejscu, u jej wylotu pojawi się mocz. Jeżeli nie, to się obsikasz 🙂 Wówczas przesuń łyżkę z centymetr w tę czy tamtą stronę, i spróbuj znowu coś wysikać. Kiedy w końcu trafisz i oddasz cały mocz, delikatnie wysuń łyżkę. Zostanie w niej trochę moczu, więc potrząśnij nią, tak jak robią to mężczyźni swoim penisem 🙂 żeby te krople wyleciały.
Po kilku takich próbach zacznij załatwiać się z założonymi majtkami, potem również ze spodniami. Nie zapomnij o umyciu rąk i sprzętu 🙂

W Polsce to urządzenie produkuje firma P.T.S., ul. Żegańska 20, Warszawa Międzylesie, ale nie ma tam po co jeździć, gdyż żywy duch właściciela nawiedza ten lokal ze 2 razy w miesiącu, a na stałe – jest zamknięte. Pytaj w sklepach z artykułami dla niemowląt. Możesz kupić tę łyżeczkę na allegro.pl Jeżeli akurat nie ma wystawionej aukcji, napisz do użytkownika Aviso0.

Profesjonalny sprzęt przeznaczony do siusiania dla kobiet w podróży (na obrazku poniżej), czyli TravelMate (Towarzysz Podróży), kosztuje 7.95$. Używa się go identycznie. Kształt ma podobny, wygląda na nieco dłuższy i grubszy od łyżki Gerbera. Jest wykonany z miękkiego i wytrzymałego plastiku. Podobno wraca do swojego kształtu nawet po tym, jak się na nim usiądzie 🙂

 

3. ręcznie:

https://transguys.com/features/stp

metoda ręczna
Cytat:
Metoda ta jest skuteczna dla 70% osób. Większość uczy się jej w jeden-dwa razy, ale czasem trzeba miesięcy prób. Zacznij ćwiczyć pod prysznicem. Nie oczekuj sukcesu za pierwszym razem.

Metoda ze wspomaganiem palcami:
1. Umyj lub wytrzyj ręce wilgotnym ręcznikiem.
2. Przygotuj ubranie. Zsuń spodnie na 20-30 cm w dół.
3. Wytrzyj do czysta okolice vaginy.
4. Palce wskazujący i środkowy jednej ręki ułóż w V i rozciągnij wnętrze warg sromowych mniejszych (wewnętrzne). Początkujący mogą woleć użyć palców obu dłoni, w celu lepszej kontroli.
5. Unieś pod odpowiednim kątem, i sikaj. Jeśli nie rozciągniesz i nie podniesiesz, obsikasz sobie nogi 🙂
6. Osusz wargi, jeśli jest taka potrzeba.
7. Umyj ręce i gotowe!

Cytat:
Przechylam się lekko do tyłu w pasie, co daje efekt małego garba na plecach. […] Układam dłonie na trójkącie łonowym. […] Kiedyś będziesz potrafił napisać swoje imię na śniegu – ja to zrobiłam!

Najdłuższe rozporki mają Lewisy 501 :)) [5 guzików] – takie są najwygodniejsze.
Ta metoda może nie budzić entuzjazmu. Powody są dwa:
1. wstręt do własnych genitaliów, u większości transów
2. u k/m w wyniku przyjmowania testosteronu zwęża się cewka moczowa (bo rosną mięśnie naokoło), przez co jest trudniej wycisnąć z siebie mocz, a jeszcze tutaj trzeba ucisnąć kawałek ciała, więc jest mu jeszcze trudniej się wydostać.
Warto chyba mimo tego znać ten sposób, bo w sytuacjach ekstremalnych może pomóc. Każdy musi wypróbować na sobie, czy mu to pasuje.

Garderoba i fryzura

Co do wyboru spodni…
Najlepiej bojówki, jeansy, sztruksy – proste nie wciągane zbyt wysoko na biodra – to się tyczy wyłącznie osób mających dość wydatne i szerokie biodra. Natomiast jeśli jesteś tak jak równo ociosany kołek od urodzenia, to każdy rodzaj spodni pasuje. Dla osób będących tak jak ja zmuszonych do chodzenia w garniturach, spodnie polecam niezbyt szerokie i nie mogą być za długie – wtedy nie wygląda to najlepiej.

Jeśli chodzi o wybór naszej garderoby i krzywe spojrzenia sprzedawców.
Ali:
Ja osobiście nigdy nie miałem takich problemów, gdyż odkąd pamiętam mówiono do mnie na PAN – hahah i całe szczęście (może dlatego że zawsze wyglądałem jak facet, ale niestety cholernie młody 🙁 – czyli tzw. bez dowodu ani rusz). Jednak powracając do meritum sprawy; jeśli kupujemy bluzy to najlepiej rozsuwane całkowicie lub do połowy, ale jeśli uprzesz się, że chcesz nierozpinaną to najlepiej z jakimś grubym nadrukiem. Co do koszulek noszonych latem to najlepiej polo rozsuwane lub na guziki (te pierwsze jest lepsze), z grubego materiału. A jeśli musisz założyć koszulę wizytową – obowiązkowo nie zakładaj białej i białego T-shirta bo wszystko będzie widać! Najlepiej ciemne koszule i do tego z grubszego materiału T-shirty; prawie nic nie widać ;). Z krawatem wygląda to imponująco ;). Kupno butów to najmniejszy problem no chyba, że masz małą nogę wtedy to już ciężka sprawa – uff ja mam męskie 42. Nie należy się krępować ekspedientów w naszych czasach to normalne, że kobiety noszą męskie buty i na odwrót. Nie polecam sklepów samoobsługowych gdyż wybór jest żaden i rozmiarów mało. Jeśli chcemy aby nasza noga wyglądała na optycznie większą, przede wszystkim omijamy modele z okrągłymi czubami, najlepiej jeśli przód buta jest kwadratowy lub podłużny z wąskim czubkiem;) to odnośnie butów wizytowych.

Cytat: …a moja porada odnośnie koszulki była taka:
(przetestowane dla rozmiaru 2-ka, 70 cm pod hmm tymmm no…. tam…. ;))
Bierzemy starą, niepotrzebną, brzydką koszulkę 😉 znaczy T-shirt.
Obcinamy rękawki T-shirta, zostawiając obszycie otworu na głowę; mają wyjść ramiączka. Tzn. od samej góry T-shirta tniemy go niemal pionowo w dół, zaczynając tuż obok tego obszycia otworu na głowę, a kończąc na wysokości pasa. Na wysokości pasa koszulka ma się rozszerzać jak nóżka kieliszka, niekoniecznie aż do swojej pierwotnej szerokości, tylko na szerokość Twoich bioder (nie musi to wyjść idealnie, zrób byle jak :).

To, co zostanie, ma mieć szerokość ok. 25 cm, a obwód wobec tego z 50 cm (dwie warstwy, po zszyciu). Zanim zeszyjemy teraz boki tego, co zostało, ten materiał, który odcięliśmy, przyszywamy z przodu od zewnętrznej strony, na wysokości piersi (dwie warstwy; razem będą trzy), gęsto pikując. Fastryguj byle jak, podwójną nitką, nie ma się co starać. Tylko nie narób kantów na materiale, bo będzie potem widać przez ubranie. Po przyszyciu tych dodatkowych dwóch warstw możemy już zeszyć boki koszulki. Pamiętaj, że od wysokości pasa koszulka ma się zacząć rozszerzać. To po to, żeby nie uciskała niepotrzebnie bioder – w pasie musi jeszcze być wąska, żeby się nie przesuwała do góry.

Teraz nałóż koszulkę (tak, nakładanie trwa z minutę zanim się przez to przeciśniesz, zdejmowanie też :)). Ramiączka okazują się za długie; sprawdź o ile, zdejmij koszulkę i skróć (o około połowę). Nie obcinaj nadmiaru, tylko podłóż materiał i przyszyj – będą się lepiej trzymały. Teraz ponownie nałóż i sprawdź, czy wszystko OK.

Na koszulkę nakładasz zwykły T-shirt. Na to koszulę i resztę ubrania 🙂
Po kilku godzinach noszenia koszulka się rozciągnie; po praniu znowu się skurczy. Na dobrą sprawę trzeba mieć dwie takie 🙂

porady Kacpra:
Lepiej jest nosić luźne spodnie, ale proste, i to w dodatku niezbyt wysoko wciągane. I już tłumaczę – na przykład damskie portki tym się charakteryzują że dość często kończą się prawie pod pachami hehe. Kobietom dobrze jest w czymś takim. No a nam nie bardzo. Przyjrzyjcie się jak komicznie wygląda facet z wysoko wciągniętymi spodniami. Jeśli mamy zamiar dobrze wyglądać musimy trochę popracować nad sobą. Polecam bojówki – sprawdzone. Zauważam że im bardziej zeszlajane tym lepiej. Można je kupić w wielu wariantach, mniej lub bardziej sportowych. Polecam spodnie biodrówki (chodzi mi o takie które nie mają wysokiego stanu – tak to się fachowo nazywa), a nawet dzwony, byle nie zwężane do dołu spodnie. Jeśli już mamy spodnie wysoko wciągane ważne gdzie znajdują się kieszenie z tyłu. Jak są niżej lepiej wyglądają.

W ogóle nieźle sprawdzają się portki luźne w pupie i noszone prawie tak jakby miały spaść. I zwracam uwagę na pewien drobiazg. Otóż luźne spodnie, nie wciągnięte na maksa pod pachy (chyba że ktoś tak lubi) wyglądają dobrze z przodu ;)))). Rozporek wygląda jakby coś w nim było. Ponadto polecam spodnie z guzikami. Ładniej z przodu wyglądają. hehe. Małe a cieszy. Jestem wariat, ale dobrze się temu wszystkiemu przyjrzałem i wyciągnąłem wnioski.

Jeśli ktoś ma szerokie biodra (może przecież tak się zdarzyć) nie powinien nosić bluz czy swetrów ze ściągaczami i to w dodatku tak ubranych że ściągacz znajduje się na biodrach. Mogiła. Polecam proste bluzy, rozpinane z przodu. Proste swetry – można teraz takich pełno kupić.

Starannie dobierajcie kształt buta, wzór, kolor. Jeden but drugiemu nierówny. Faceci mają z reguły większą stopę, nawet jeśli są tego samego wzrostu co kobieta. Tak jest już.

Jak kupowałem kilka razy męskie buty, stwierdziłem że w niektórych wyglądam jakbym miał malutką stopę (a mam 40-41 nr) a w niektórych wydaje się jakbym miał 43 numer. Polecam robienie zakupów w samoobsługowych sklepach z butami. Choć tak naprawdę gówno ekspedientkę obchodzi że kupuje się męskie buty.

Fryzura:
Jeżeli masz owalną twarz (czyli koło oczu jest najszersza); to włosy na górze głowy nie mogą być zbyt krótkie (czyli powinny mieć ze 3 cm), za to po bokach powinny być bardziej wygolone. To nada głowie bardziej trójkątny wygląd. To ma znaczenie przed leczeniem, bo potem (po hormonach) kształt twarzy się zmienia, i zrobisz sobie fryzurę jaką chcesz 🙂

Wacek- jak go zrobić?

Ali:
A teraz, Panowie, robimy Wacka ;)))
Potrzebna jest para skarpet frotte 🙂

1. Bierzemy 1 skarpetkę, i zwijamy w rulonik 🙂 rulonik zwijamy trochę po skosie, żeby wyszedł długości ze 16 cm 😛
2. Wkładamy rulonik w drugą skarpetkę (sięga tak do połowy), zakręcamy tę skarpetkę nad końcem rulonika, i wsadzamy rulonik w resztę skarpetki.
3. Taki wałek wsadzamy sobie w gacie 🙂 a na jakiej wysokości? gdzieś tak żeby się zaczynał zaraz pod gumką z przodu. W razie wątpliwości sprawdzamy sobie na manekinach wystawowych, gdzie dokładnie facet ma penis w stanie zwisu :))
4. To się nie przesuwa, więc niczym nie przymocowujemy 🙂
5. Taki penis jest dosyć hmm rozlazły 😉 wiec można nadmiar materiału w tej zewnętrznej skarpetce założyć i zaszyć. Do prania trzeba rozpruć, bo jeżeli nie rozprujesz, wtedy schnie parę dni zanim wyschnie. Prać trzeba najdalej co kilka dni. Można prać w pralce. Nie kurczy się w praniu ;)))))

UWAGA: pierwsze kilka godzin spędzamy w domu, bo to nieźle pobudza…. 😛

Jeżeli chcemy mieć mniejszego członka, bierzemy 1 skarpetkę frotte i 1 zwykłą cienką; rolujemy tę frotte, a wsadzamy w zwykłą.
Kto udoskonalił tę metodę, albo ma swoją lepszą, lub ma jeszcze jakieś porady czy uwagi – czekam na maile :))

 

Dawid:
Oto mój sposób na zrobienie sobie samemu w domu WACKA.
Co będzie nam potrzebne do wykonania sobie penisa:

1. Męskie slipy z cienkiego materiału, koniecznie nasz rozmiar.
2. Igła, nitka.
3. 4 skarpetki rajstopowe (tzw.podkolanówki)
4. Kasza gryczana lub pokarm dla kanarków (co jak komu pasuje)
5. Cierpliwość :)))

Wykonanie penisa
1. Bierzemy podwójną skarpetkę i obcinamy ją na długości na 19 cm (długość) i 5 cm (szerokość).
2. Następnie mocno i dokładnie ją zszywamy by powstał nam zarys sflaczałego członka. (Będą nam potrzebne takie dwie)
3. Po zszyciu (bardzo dokładnie bo inaczej kasza lub pokarm będzie się wysypywał) wypełniamy go wkładem. Nie należy przesadzić z zawartością, gdyż w towarzystwie będziemy uważani za zboczeńca :)) Członek powinien być miękki, a zarazem lekko sztywny (można usztywnić wkładając w środek kawałek zrolowanej skarpetki frotte).
4. Na koniec, po wypełnieniu, mocno zszywamy koniec i znów wkładamy w podobną skarpetę i zszywamy koniec.

Wykonanie jąder
1. Z trzeciej skarpetki wycinamy cztery kółka o średnicy 8 cm.
2. Następnie przewlekamy każdą z nich po kolei nitką, tak żeby wyszedł nam mały woreczek ściągnięty nitką.
3. Gdy mamy już dwa gotowe woreczki, wypełniamy je znów wkładem i związujemy oraz zszywamy.

Wykonanie moszny
1. Z czwartej skarpetki wykonujemy następny woreczek, tylko tym razem większy – o średnicy 12 cm.
2. Wycinamy dwa kółka i również – jak w przypadku jąder – przewlekamy nitką samą krawędź.
3. Następnie umieszczamy w naszej mosznie jądra i wysypujemy niewielką ilość (niepełną garść) wkładu do środka między jądra i zszywamy.

Przymocowanie całości
1. Penis i jądra przyszywamy kilkukrotnie do elastycznych majtek na odpowiedniej wysokości (na wierzchu, nie w środku)
2. Następnie wykładamy i sprawdzamy czy wszystko jest ok. I mamy gotowego WACKA.

Zalety
Wkład czyli kasza lub ziarnka długo pozostają świeże i nie trzeba się martwić o pranie, a jeśli już – wystarczy przeprać majtki. Rano Wacek jest znów gotowy. Główną zaletą jest to, że penis wygląda i zachowuje się jak prawdziwy. W razie pytań proszę o kontakt: [email protected]

Właściwie to ja nie wiem kim jestem

Niewiele osób czuje się na 100% jakiejś płci. Nie wszystkie kobiety są kobiece, czy to z kształtów (np. panie archeolog są często bardzo podobne do mężczyzn), czy z upodobań, a jednak nie zmieniają płci. Nie wszyscy faceci są playboyami czy Adonisami. Płeć to tylko jedna z bardzo wielu spraw, jakie człowieka określają, i nie dla wszystkich jest ona ważna. Nie każdy uświadamia sobie, że może być psychicznie odmiennej płci niż biologiczna. Ty o tym pomyślałeś, a wiele osób nie pomyśli nigdy. I niektórzy też czują się „pośrodku”.

Zrób sprawdzian i zapytaj znajomych, na ile płeć jest dla nich ważna, i co by zrobili, gdyby urodzili się przeciwnej płci niż są. Taka rozmowa zresztą może być wstępem do powiedzenia im o Twoim planie zmiany płci – wtedy lepiej Cię zrozumieją, jeśli najpierw wyobrażą sobie stopień własnego dyskomfortu w „obcym ciele”. Lepiej, jeśli poruszysz tę kwestię w grupie, bo każdy w tej grupie zobaczy, że poszczególne osoby mają co do tej kwestii inne odczucia. Więc Twoje odczucia zostaną zaakceptowane niejako „siłą rozpędu” 😉

Hormony płciowe zmieniają psychikę. Kiedy zaczniesz przyjmować testosteron (jeśli się zdecydujesz), poczujesz, jak bardzo się zmienisz. Nie wymagaj TERAZ od siebie 100% faceta, skoro masz przewagę hormonów żeńskich. Każdy organizm wydziela jedne i drugie, tylko zwykle jednych dużo, a drugich mało.

Inna sprawa to dążenie do androgynizmu i mit o Androgyne, o ludziach, którzy byli początkowo obupłciowi, a potem zostali rozdzieleni na dwa ciała, więc teraz łączą się w pary, by znów osiągnąć jedność i pełnię człowieczeństwa. Może być tak, że Ciebie pociąga właśnie obupłciowość, bycie osobą uniwersalną, hermafrodytą. Jeśli nie masz takiej budowy naturalnie (obu narządów płciowych), to NIE jest to do osiągnięcia sztucznie. Możesz tylko operacyjnie upodobnić się do drugiej płci, i od tego czasu być postrzegany przez ludzi jako facet, mając uprzednio doświadczenia jako dziewczyna; co dopełni harmonii Twego wnętrza. To jest jedyna możliwość przeżycia życia w najpełniejszy sposób, w razie, gdybyś czuł się właśnie hermafrodytą.

Skoro są osoby zbudowane obupłciowo w sposób naturalny, i są osoby transseksualne (czujące się drugą płcią niż biologiczna) – to dlaczego osoba jednej płci nie mogłaby czuć się dwiema płciami na raz?

Ostatnio w pytaniu o płeć w ankietach pojawiła się trzecia rubryka: NEUTRALNA. Co ciekawe, wypełniają ją osoby starsze: emeryci, emerytki.

Według medycyny chińskiej człowiek będący jednej płci (np. kobiecej) ma wewnątrz drugą płeć (mężczyznę), i jest to powszechnie przyjęty schemat myślenia. Tak naturalnie są postrzegani wszyscy ludzie – jako całość. Ideałem chińskim jest dążenie do równowagi obu tych elementów, które każdy naturalnie posiada.

Wszystko o goleniu zarostu

Jeśli pojawił Ci się pierwszy zarost, a nie bardzo wiesz co i z czym się je, tu znajdziesz kilka praktycznych porad.

– Golić powinno się zawsze po prysznicu / wcześniejszym umyciu twarzy. Powód: skóra pod wpływem gorącej wody, mydła staje się rozluźniona, otwierają się pory, zmiękcza się zarost, co ułatwia golenie.

– Kosmetyki do golenia: pianka, żel, olejek, krem. Dobierasz do rodzaju skóry i zarostu. Najlepiej przetestować kilka rodzajów, możesz wtedy sam wywnioskować, co dla Ciebie jest najlepsze.

– Czym się golić? Masz do wyboru maszynkę (jednorazowa / z wymiennymi żyletkami), maszynkę elektryczną lub brzytwę ( tą ostatnią odpuszczamy 😉 ). Co wybrać?
Jeśli masz miękki zarost, suchą wrażliwą skórę, możesz używać maszynki elektrycznej – jest ona delikatna, ale tym samym mniej dokładna.
Jeśli wybierasz maszynkę jednorazową (przy małym zaroście można ją użyć kilkakrotnie), wybieraj te z tym zazwyczaj zielonym paseczkiem nad ostrzami – jest to aloes, który zmniejsza podrażnienia skóry.

– Skończyłem, co teraz? Teraz najważniejsze – łagodzimy podrażnienia / dezynfekujemy skórę. Nakładamy na twarz: płyn po goleniu, krem, żel – do wyboru.
Następnie dokładnie czyścimy maszynkę – przestrzeń między ostrzami to wylęgarnia bakterii.
Jeśli golisz się praktycznie codziennie, wymieniaj maszynki (bądź ostrza)co tydzień.
Do twardego zarostu, najlepsza jest zwykła maszynka. Wybór należy do Ciebie.

– Jak się za to zabrać? UWAGA! – Zarost usuwa się tylko z włosem, nigdy pod włos.
To czy zaczniesz od policzków, czy od szyi, czy obszaru wokół warg i brody, zależy tylko od Ciebie – każdy ma swoją technikę.

– Gdy się skaleczę… to może być obfity krwotok – ale nie żeby jakiś straszny 😉 .
Najważniejsze to zdezynfekować miejsce rozcięcia, reszta jak ze zwykłym skaleczeniem. Można również zastosować ałun – kryształ, szybko tamuje drobne skaleczenia. Dostępny w postaci np. sztyftu (apteki, sklepy zielarskie, drogerie)
A jak zdrapię maszynką „syfka? Postępować jak wyżej.

Mity na temat golenia

Częste golenie sprawia, że zarost robi się większy i grubszy – FAŁSZ
Na wielkość zarostu i grubość włosa, wpływa wyłącznie poziom testosteronu oraz predyspozycje genetyczne.

darko

golę się prawie codziennie (a przynajmniej powinienem golić się codziennie), więc musiałbym wydać małą fortunę na golarki. Dlatego mój typ to dobre/droższe maszynki jednorazowe (tylko z zielonym paskiem aloesu) i minimum trzy ostrza. Akurat tutaj reklamy nie kłamią, im więcej ostrzy, tym golenie lepsze, szybsze i skuteczniejsze. Przestrzenie między ostrzami dokładnie czyszczę podczas golenia i po nim, a pojedyncza golarka wystarcza mi na znacznie dłużej – ostrza dobrych maszynek tak szybko się nie tępią (nawet jeśli pasek trochę się zużyje), zwłaszcza że zawsze używam żelu (zmiękcza zarost bardziej niż pianka) i staram się golić po prysznicu.
„Zarost usuwa się tylko z włosem, nigdy pod włos. ” – Z tym „nigdy” niezupełnie tak jest. Być może to wystarcza blondynom albo facetom ze słabszym zarostem. Mnie wystarczało na początku, a później już nie. Pierwsze ścięcie zarostu rzeczywiście robię z włosem, kto spróbuje ogolić się pod włos, szybko się przekona, dlaczego nie powinno się tak robić. Jednak przy takim typie zarostu golenie z włosem, nawet dobrą maszynką, po prostu nie wystarcza. Żeby ogolić się na gładko, drugi raz resztę zarostu usuwam pod włos. Ciemny zarost i tak będzie trochę widać, ale po drugim goleniu skóra jest już gładka.

Elegancki jestem - kupno garnituru

Każdy mężczyzna powinien mieć w swojej garderobie, przynajmniej jeden porządny garnitur (ślub, pogrzeb) lub kilka, jeśli twoja praca wymaga „biznes stroju”.
Jeśli nie jesteś jeszcze na testosteronie, to porządnie dobrany garnitur, może sprawić, że twój wygląd będzie bardzo męski – nie do odróżnienia 🙂
Dodatkowo, gdy jesteś przed mastektomią, dobrze dobrany krój i kolor, może dodać Ci „płaskości”.

Kupno dobrego garniaka, nie jest łatwą sprawą. Najważniejsze jest odpowiednie dobranie, pod względem budowy ciała. Do tego dochodzi kolor, tkanina z której jest wykonany, styl.
Ważny jest również dobór „akcesoriów” do niego: koszula, krawat, pasek do spodni, buty.

Tkanina – jeśli masz trochę więcej kasy na zakup, poleca się kupno garnituru w 100% wykonanego z wełny. Jest ona materiałem oddychającym, przez co noszenie takich ubrań jest wygodniejsze, mniej się pocisz. Wełna jest trwałym materiałem.
Jeśli nie stać cię na wełnę, poleca się tkaniny poliestrowe z mieszanką wełny – sam poliester jest materiałem nieoddychającym. Ważna uwaga, dla osób przed jedynką, które się w jakiś sposób „maskują”.

Za prawidłowo dobrany garnitur odpowiadają min wymiary: szyi, ramion, klatki piersiowej, talii – także jeśli nie chcesz być mierzony metrem w sklepie, zaopatrz się w karteczkę z dokładnymi wymiarami, bo możesz być mierzony 😉

Jeśli się „maskujesz”, a sprzedawca widzi przy mierzeniu garniaka „że coś tam masz”, możesz powiedzieć mu że cierpisz na ginekomastię (rozrost tkanki piersiowej u mężczyzn) i że potrzebujesz garnituru, który zminimalizowałby wygląd twojej klatki.

Sylwetka szczupła / wysoka

Jeśli jesteś chudy, a do tego wysoki, unikaj cienkich materiałów – taki garniak będzie na tobie wisiał, a chyba nie chcesz wyglądać jak strach na wróble z szczerym polu ;-).
Poleca się tkaniny wełniane lub tweed – dodadzą kilka kg.
Zalecana kolorystyka – jasne kolory np. jednolity szary. Broń Boże nie myśl o podłużnych paskach – chyba że chcesz wyglądać jak wierzba na wietrze 😉
Guziki na trzy rzędy.
Spodniej wybieraj z regularnym stanem – dłuższa odległość między talią a krokiem.

Krępa budowa

Jeśli twoja budowa ciała wynika z częstego jedzenia fast foodów, czy też z częstych wizyt na siłowni, powinieneś wybierać garnitur, który wyszczupli twoją sylwetkę (inaczej będziesz wyglądał jak pączek na ladzie w cukierni.
Zaleca się ciemne kolory – np. ciemny granat (stylowy i uniwersalny).
Możesz pozwolić sobie również na wzory i paski (tylko z umiarem).
Marynarka dwurzędowa ( standard dla klasy i elegancji ); jedno rozcięcie z tyłu (np. podwójne jeszcze bardziej Cię poszerzy).

Niski wzrost

Tutaj wybór tkaniny jest dowolny. Jedyne na co uważaj, to krzykliwe wzory – wybieraj stonowane.
Zaleca się tkaniny z prostopadłymi paskami – wydłużają całą sylwetkę i są bardziej stylowe.
Marynarki jedno i dwurzędowe wskazane.
Spodnie wybieraj z niższym stanem – wydłużą twój tułów.

Akcesoria

Koszula – najlepsza ze 100% bawełny (tkanina oddychająca). Kolor biały, odpowiada wszystkim okazjom.
Przy doborze koszuli (kołnierzyka) ważna jest budowa twarzy: czy wąska, czy okrągła.
Pas i buty powinny być tego samego koloru, najlepiej wykonane ze skóry (najlepszy kolor czarny). Skarpetki w kolorze spodni. Metalowa część paska, powinna mieć taki sam kolor jak zegarek – o ile go nosisz.
Krawat – dopasowany do koloru koszuli.
Uwaga: przyjęta jest zasada: trzy kolory, dwa wzory – jeśli masz wzorzysty garnitur lub koszulę, krawat powinien być gładki lub w delikatne prążki.
Bezpiecznie trzymać się zasady – dwa elementy gładkie, jeden w deseń.

Pamiętaj że… Jak Cię widzą, tak Cię piszą.

Co zrobić z towarem - I

Stradivarius:
Jako „złota rączka” z popędem do krawiectwa, sam sobie gorsecik uszyłem 🙂 Otóż kupujemy w sklepie za 5zł białą podkoszulkę rozmiar S (po prostu żeby jak najbardziej opinała). Zakładamy ją a następnie fastrygujemy jak najbliżej ciała (bylebyśmy zdołali to co zszyjemy założyć później przez głowę 😉 ). Fastrygę zszywamy na maszynie, co by szew był trwały. Kolejnym etapem jest zrobienie dziurek (i obszycie ich, żeby sie nie pruło) tuż za szwem, po zewnętrznej stronie, na tej części materiału, co już nam do szczęścia potrzebna nie będzie. Guziki przyszywamy równolegle tak gdzieś w okolicach sutków (przynajmniej u mnie tak wychodzi). Po założeniu gorseciku i zapięciu: „płasko mi 😀 „. Może być też stosowany, dla większych rozmiarów towaru jako 'podtrzymywać’ bandaża. Jak trzeba się tak maksymalnie spłaszczyć, to wystarczy że obwiążę się 2 razy bandażem, założę swoje dzieło i na to już zakładam choćby prześwitujące bolerko (joke) 😛

Co zrobić z towarem - II

Można kupić koszulkę spłaszczającą.
Na przykład na allegro.
(prawa autorskie do zdjęć – TSsklep)

TSsklep:
Oferujemy koszulki spłaszczające przygotowane specjalnie dla osób TS.
Koszulki są wykonane z rozciągliwego materiału z domieszką bawełny co daje efekt spłaszczenia klatki piersiowej przy jednoczesnym zachowaniu dużego komfortu noszenia. Zaletą koszulek jest to że są wygodne w noszeniu, nie zwijają się a przy tym po założeniu t-shirta czy koszuli pozostają nie widoczne.
Na zdjęciach jest widoczny efekt założenia koszulki w rozmiarze M przez koleżankę, która ma rozmiar biustu B.
Koszulki są dostępne na Allegro, jeśli nie ma aktualnie wystawionej aukcji prosimy o kontakt mailowy [email protected]

 

 

Co zrobić z towarem - III

Drumbaster:
Duży balast to problem wielu z nas. Niestety i w naszym przypadku Bozia nie poskromiła się w rozdawaniu swych „darów”.
Pytanie, które nurtuje transa przed operacją to „Jak mogę go choć trochę zmniejszyć ?”

Jeśli jesteś przed braniem testosteronu:
– dobrze jest zrzucić trochę kilogramów (w tym wypadu najszybciej chudnie twarz i właśnie balast) – czemu? bo to nasze „brzemię” składa się głównie z tkanki tłuszczowej; im jesteśmy bardziej pulchni, tym bardziej pulchnieje nam balast.

– zdecyduj się na ćwiczenia klatki piersiowej, w miarę systematyczne siłowanie już po 3 tygodniach może dać Ci rezultat spadkowy (nie za wielki, ale poczujesz to na swoim bandażu czy pasie piersiowym).

Jeśli jesteś na testosteronie:
– jak powyżej, jeśli jesteś „przy kości” spróbuj zrzucić trochę kg

– zacznij ćwiczyć klatkę na siłowni (oczywiście nie katuj się – rób to z głową ale systematycznie). Testosteron w połączeniu z ćwiczeniami da już większy skutek spadkowy niechcianego balastu.

– samo przyjmowanie testosteronu, wpływa na naszą budowę fizyczną organizmu. Jednak pamiętaj, że balast nie spadnie Ci po 1-3 zastrzykach, a jego spadek nie będzie tak wielki z (B nie zrobi Ci się płaska klata).

Czemu jeszcze może służyć chęć zmniejszenia rozmiaru?
To jak podejdziesz do tego tematu jest Twoim indywidualnym podejściem. Nikt Cię nie może zmusić do stosowania tych „metod”.
Jeśli jednak zdecydujesz się na w/w metody działania, może Ci to zaprocentować przy I operacji – mastektomii. Bo im balast mniejszy, tym i Twoje cięcia operacyjne mogą być mniejsze, a chyba większość z nas wolałaby mieć jak najmniejsze ślady po „tamtym” życiu.
Pamiętaj również o tym, że zmiany te są uwarunkowane zdolnością Twojego organizmu. Jeden więcej zrzuci, drugi mniej. Próbować warto…

Igor:
Kupujemy tzw. Pas piersiowy (męski!) szeroki o wymiarach 100mm x 135cm, cena: 60 PLN. Taki pas noszą ludzie po operacjach serca, w celu ogrzania tej okolicy. Jest to szeroki (10 cm) pas zapinany na rzep, regulowany (trochę) rozmiar. Od góry ma paski na ramiona (jak stanik :P).

W Warszawie można go kupić w sklepie rehabilitacyjnym na ul. Baśniowej 3 (róg Dorotowskiej), spoko obsługa, trzeba przymierzyć i kupić pas na swój rozmiar. Można też pytać o takie pasy w aptekach.
Sklep ORTMED na Baśniowej 3

Dojazd z Dworca Centralnego: tramwaje: 7, 9, 25.

 

Darek – uzupełnienie patentu 🙂 FOTO poniżej

Dla większych facetów, jeśli bagaż zbiega się pod pasem albo bandażami i nie daje sie porządnie spłaszczyć: przylepiec tkaninowy, szer. 5cm. Do kupienia w każdej aptece. Naklejam koniec przylepca za sutkiem, nakładam na tenże kawałek chusteczki higienicznej [odrywanie plastra z wrażliwszej skóry *nie* jest przyjemne] i przyciągam bagaż do boku. Przyklejam do żeber na tyle, żeby się trzymało wszystko razem. Obcinam plaster. Powtarzam po drugiej stronie. Nakładam słynny pas Igora. Klatka wychodzi bardzo zajebista.

Uwaga: jak zostawicie przylepiec na zbyt długo i/lub będą na nim jakieś zagniecenia, skora się wam zetrze i będzie się lać limfa. Potem się stworzą strupy i będzie bardzo nieprzyjemnie przy powtórnym plastrowaniu. Poza tym w miejscu przyklejenia robią się sińce. Ale… na tyle dobrze działa, ze mogę zakładać podkoszulki w moim rozmiarze i nie widać żadnych wzgórków. 😉

Kacper:
Od razu mówię że ta metoda jest w trakcie udoskonalania. Otóż przy takim obrzydliwym biuście jak czwórka, trudno jest spłaszczyć się do zera. To niemożliwe.

Przyjmijmy więc że chcemy się wygładzić. Jeśli mamy przed sobą w perspektywie kilka godzin (więcej niż jedną godzinę) chodzenia ze spłaszczonym biustem musimy mieć jako tako luźne to obwiązanie, inaczej naprawdę można odlecieć.

Zakładamy na płuca szeroką opaskę (ok. 20-25 cm) z jakiegoś starego body. Body są zwykle robione z dość mocno ściągających materiałów. Takie body można pociąć i zwężyć własnoręcznie, jeśli akurat pod ręką mamy produkcyjnie za duże body. Nie trzeba być biegłą szwaczką żeby to zwęzić, wystarczy gęsta fastryga, zrobiona mocną nicią. Polecam uszycie opaski 45 cm i po założeniu jej, zwinięcie jej na pół. Wtedy płuca spowija podwójna warstwa ściągającego materiału. Można też od razu zeszyć opaskę tak, by powstała podwójna warstwa materiału o szerokości ok. 25 cm. To trochę zmniejsza płucka – o jakieś 50%. To już coś. Jeśli takie zmniejszenie już wystarczy (zależy od sylwetki, od zaplanowanych zajęć na które wybieramy się z tak obwiązaną klatą, od warstw ubrania które zakładamy na siebie) wystarczy założyć sobie podkoszulek i na to t-shirt. Ja nie mam podkoszulków ale zrobiłem sobie takowy ze starego t-shirta. Obciąłem w nim tylko rękawy. Na to ubrałem normalny t-shirt. I było cacy.

Jeśli pragniemy stłamsić niepożądane oznaki kobiecego ciała, w sposób bardziej zdecydowany, to na taką opaskę owijamy się bandażem elastycznym. Jeden szeroki bandaż wystarczy. I zasada podkoszulka ta sama. Na to po prostu ubieramy podkoszulek (czy też stary t-shirt z obciętymi rękawami 😉 i normalny t-shirt. Uprzedzam, że duże płuca ciężko upchać. Mają tendencję do przesuwania się do przodu, ale na to niewiele da się zrobić (chyba żeby je czymś przykleić pod pachami hehehe – ale to byłoby dość niebezpieczne). Zauważam że cała ta konstrukcja jest lepsza niż obwiązanie się dwoma bandażami (znam z autopsji). A to dlatego że można w niej oddychać i praktycznie zapomina się o niej. A przy dwóch bandażach można oszaleć z uduszenia i do tego idzie się jak paralityk, bo dusi, bo ciasno, bo łapy nie można podnieść swobodnie do góry.

No i jeszcze jedno. Opaskę dobrze zrobić z nieśliskiego materiału – niektóre body są śliskie. Takie nie będą dobre. Musi być nieśliskie. Poza tym opaska lepiej trzyma się jeśli założymy ją na biustonosz (najpierw biustonosz a potem opaska, a potem ewentualnie bandaż) ..brrrr.. ale taka jest naga prawda hehehe. I to najlepiej biustonosz z również nieśliskiego materiału. Inaczej wszystko zjedzie, albo zacznie się zwijać i wtedy na klacie pod koszulką pojawi się średnio efektowny rulonik.

Zauważam też ciekawą prawidłowość. Im większy t-shirt ubiorę na siebie, nie ściągając się (czyli wyglądając tak jak mnie Panie Boże stworzyłeś) tym bardziej rzuca się w oczy biust. Natomiast im mniejszy t-shirt (ale nie za obcisły) tym mniej osób go dostrzega. Może to dlatego że widzą sylwetkę.

Cam – odnośnie emaila od Kacpra o bandażowaniu piersi:
Ta technika jest i owszem w jakimś stopniu skuteczna. Jednak jeśli musimy się już bandażować (szczególnie jeśli mamy do czynienia z 3-ką lub 4-ką) to skuteczną metodą zasłonięcia wystających wypukłości już po zabandażowaniu jest przeprowadzenie 3 równolegle idących i ściśle do siebie przylegających pasków z tkaniny (dla osób niewiedzących co to jest to inaczej plaster sprzedawany na tych śmiesznych okrągłych szpulkach) na przylepcu o wymiarach 5m/25mm. Dzięki tej metodzie nie widać wystających zaokrągleń na wysokości dolnej partii naszych żeber (sam to sprawdziłem na sobie i nawet mając na sobie 1 T-shirt trzeba było się dobrze przyjrzeć. Jednak do tej metody radził bym dołączyć koszulkę na ramiączkach, gdyż zasłoni chwilami zsuwające się zwoje a dla osób które przypadkowo chciałby by nas poklepać po plecach będzie to prawie nie wyczuwalne;)

Cam – Co zrobić aby bandaże się tak szybko nie zsuwały?!
Sam osobiście polecam jak najszersze bandaże najlepiej o 5m długości (ponieważ zdarzają się i 4m ale one są za krótkie, ale tylko dla 3 i 4) aha nieraz można spotkać opaski na żebra – są one jednak rzadko spotykane (warto je nałożyć już po zabandażowaniu, ale wyłącznie tylko na 1 bandaż!!!! metoda skuteczna dla osób posiadających rozmiar między 2 a 3). Co do samej techniki aby bandaż się nie zsunął jest metoda krzyżowa; a więc robimy 2,5 obrotu na dolnej partii naszych piersi (tzw. mankiet) potem po skosie od dołu idąc ku górze drugiej piersi, przeciągamy bandaż z tyłu pleców i potem schodzimy ku dołowi; przypomina to tzw. zbieżną metodę bandażowania, a mówiąc prościej bandażujemy to tak jak uczono nas w szkołach średnich bandażować bark (hahaha my tu bandażujemy oba 😉 jednak nie barki a piersi, dlatego nie robimy tzw. szelek na naszych ramionach. Zbliżając się ku końcowi bandaża oczywiście;) robimy znowu tzw. mankiet na górnej części całego pakunku. Z drugim bandażem robimy to samo. (Mnie osobiście ta metoda życie na szkoleniu uratowała, w końcu to były aż 3 dni w bandażach na okrągło – no może z 5 min. przerwą na mycie, choć miałem kumpla który wytrzymał prawie miesiąc, ale nie polecam tego ;). Jeśli nie chcemy aby górna część bandaża nie zmieniła nam się w widoczny rulonik, można górną część bandaża przylepić plastrem, nie polecam tego transom którzy rozpoczęli kurację hormonalną (plastry odrywane z włosami strasznie bolą;)).

Co zrobić z towarem - IV

Potrzebujemy:
1: Gumka krawiecka (najszersza jaka jest dostępna w pasmanterii czy innym tego typu sklepie- ja dostałem 5cm szer)
2: nitka, igła, nożyczki
3: trochę czasu i chęci

Do roboty:

a: najpierw mierzymy się w klacie (pod towarem). Ja mam przy pełnym wdechu 80cm, na luzie ok 75cm.
gumki kupiłem ok. 3m co mnie wyniosło 10.50 zł

b:zanim gumkę uciąłem do odpowiedniej długości „oplotłem” się pod towarem, trochę gumkę napinając, wyszło mi 64 cm, na takiej długości uciąłem i zszyłem

c: doszywamy kolejne kawałki.

Dlaczego nie zszywamy wszystkiego w jednym miejscu?
gumka jest dość gruba i po zszyciu wszystkich 4 kawałków wychodzi nam grubość jakieś 5-7 mm, nie wygląda fascynująco.
Dlatego kolejne kawałki doszywamy.

Jeśli ktoś ma więcej towaru może doszyć więcej kawałków gumki, mi wystarczyły 4 🙂

Efekt końcowy: chłodno, może nie do końca przewiewnie, ale nic się nie zsuwa, nie wrzyna i mało kosztuje 😛

Całość wyniosła mnie 10,50zł i jakieś 30 min szycia.